Nadrobiłam sierpniową odsłonę ogrodu. Pięknie Ewa napisała, świetliście i w zamgleniu roślinnym, to wielka sztuka Białej dyni nie spotkałam. W ubiegłym roku dyń miałam mnóstwo, w tym wyleciały wszystkie. Na ciasto dyniowe mus kupić
Mgliście i jesiennie niestety już się robi w ogrodzie, dzięki. Lubię ten okres w ogrodzie bardziej niż kiedyś ale trochę szkoda lata.
Ta dynia zapylona gdzieś na polu rolnika, zebrałam w tamtym roku nasiona z kupionych dyń i tylko te dwie opisane powtórzyły cechy.
Biała wysiana była z makaronowej, która inaczej wyglądała, była podłużna, zielona i pasiasta. Po upieczeniu część miąższu przypominał makaron ale nie miałam czasu się zastanawiać, szybko poszła do zupy, którą właśnie gotowałam. Będą następne.
Bajeczne te ujęcia. Teraz wiem że masz dobrą ziemię dla tych zwiewnych delikatności. Nie wszyscy wszystko możemy mieć. Tak mnie kiedyś Viva uświadomiła. Pozdrowionka zostawiam.
Pięknie, klimat od maja niezmiennie uroczy w ogrodzie Agatko
Czas nam za szybko umyka i lato przemija niestety, rabata na skarpie
przybiera rumieńców i czy rudbekia zostanie?...miskanty porosły, kwitną?
Super plony, ja zbierałam w tym roku cukinie i papryczkę chilii,
pomidorów nie dopilnowałam, wiesz dokupiłam sobie rutewek, ciekawa jestem
czy się im u mnie spodoba
Agatko, czytałam w wątku Mirki, że zraziłaś się do miskantów. Mam 2 gracilimusy, czy wiesz może czy będą się bardzo rozłaziły po ogrodzie? I czy będą trudne do usunięcia z ogrodu w przyszłości? Zastanawiam się nad nimi. Posadziłam je w tym roku więc na razie jeszcze są Ok. Ale co będzie póżniej? Chciałabym uniknąć kłopotu.
Zapytałam o te trawy również Madzię i Wiolę. Ale jak przeczytałam u Mirki to pomyślałam, że może i Ty mi doradzisz?
Pozdrawiam serdecznie.
Ewa, będę o daliach rozmyślać zimą, a taka jeszcze we wrześniu zakwitła.
Ula, ta rabata, którą wybrałaś, no nie trafiłaś zupełnie, najgorsza pobudowlana mieszanka, róże tu próbowałam posadzić, duże doły, słabo rosły. Od niedawna dopiero poprawiam tą część ogrodu. To kwestia raczej wybieranych roślin, ten aster to Kristina, polecam, jest taki zwiewny w odbiorze, nie przysadzisty i ciężki jak te obficiej kwitnące. Obecnie zakwitł tam Lady in Black.