Nie mam świeżego zdjęcia glicynii ale wcale taka młoda nie jest. Ma ze sześć lat i z 5 metrów. Co prawda dwa lata temu mocno ją ciachłam bo robiliśmy elewację i przeszkadzała. Ale szybko nadrobiła. Jej zadaniem jest się piąć po pręcie metalowym aż na balkon. A jej gałęzie mają zwisać do dołu z poręczy i zachwycać kwieciem. A tu nic
jak zrobię fotę dam znaka

Marta, to może masz egzemplarz z nasionka i dlatego jeszcze nie kwitnie?

Mój pierwszy kwiatuszek różany i bardzo czerwony pąk na Giardinie.

Agata kupiłam ją na targach ogrodniczych. Miała jakieś 120 cm ale nie pytałam czy z nasionka bo wtedy nie wiedziałam, że to ważne
Zdjęcia wrzuciłam.

Ale cudo czerwone uwielbiam, gdy liście są takie zdrowe i błyszczące

Agatko,dzwoniłam z pytaniem róże będą ,już część wystawili ,najlepiej puścić do nich@ różami które się chce to podadzą ceny na@ ,no i nie wszystkie będą wystawiane w szkółce .pozdrawiam

Chciałaś zobaczyć Agatko białą glicynię, w moim wątku jest w całej okazałości. Jak zobaczysz to skasuję zdjęcie.

Marto już byłam i widziałam.

Renato, ja już wiosenne zamówienie mam za sobą, teraz chcę pooglądać co mają i może coś mi wpadnie w oko. Pod koniec tygodnia by mi odpowiadało, nie wiem czy Tobie się śpieszy.

Doroto, no pięknie się prezentuje, ma bardzo długie kwiatostany, możliwe, że to glicynia kwiecista. Fotka może zostać, bardzo mi się podoba.

laurowisnia napisał(a)

Marta, to może masz egzemplarz z nasionka i dlatego jeszcze nie kwitnie?

Mój pierwszy kwiatuszek różany i bardzo czerwony pąk na Giardinie.

Agatko, śliczny widok tak bardzo pożądany

Agatko dziekuje za miło spędzony czas i pokazania twojego przepieknego różano japońskiego ogrodu jestem pod jego urokiem hi hi hi

Agatko wpadam podziękować za przemiłe towarzystwo i już piszę że mus spotkanie powtórzyć , bo gawędziło się baardzo interesująco ...jestem pod wrażeniem ogrodu i przypadł mi do serca jego sielski charakter ...nic nie ma tam na siłę , rośliny rosną mimo chodem ...jakby je natura tam rozrzuciła kamień w ogóle nie tworzy sztucznego środowiska , tylko ładnie współgra z otoczeniem ....róże i cienisty zakątek powalające ...aaaa i jeszcze ta koronkowa robinia przy tarasie ...bossska ...

fotek z twojego ogrodu u ciebie nie wkładam ....są u mnie ku pamięci ...

Agatko,dzięki za mile spędzone przed południe i prezencik .Ogród masz cudny ,bardzo w moim klimacie.Teren trudny a tak pięknie wymyśliłaś ,te skarpy ,murki obsadzenia .pozdrawiam


ps.czy ten powojnik co Ci się pnie po murku to powojnik Carmencita ?