Ania ale pędzisz z wątkiem, aj nie nadążam zdjęcie na wysokości superowe to może te moje okna w ogrodzie zimowym razem umyjemy

Taka "pchla" jak Ania może się wieszać na jednym cienkim paseczku na takiej wysokości mnie by sznury nie utrzymały za ciężka jestem,. a ta Twoja złota medalistka z Essen 2008 piękna, na początku będzie potrzebowała podpór pod kwiaty, bo ma duże, aleś wypatrzyła

Aniu, jak zawsze dużo się u Ciebie dzieje.... podziwiam Cię na zdjęciu, na wysokości.....ja mam zawroty głowy parę metrów nad ziemią tzn. wejść - wejdę.... ale nie zejdę Ładny krzaczek hortensji kupiłaś muszę zajrzeć do tej szkółki

Marzena2007 napisał(a)

Ania ale pędzisz z wątkiem, aj nie nadążam zdjęcie na wysokości superowe to może te moje okna w ogrodzie zimowym razem umyjemy

Nie ma sprawy Małe piwo w dużym kuflu Okna będą błyszczeć

A co do hortensji, to wydawała mi sie bardzo łądna.... bo ja lubię hortensje Tylko z ogrodowych się wyleczyłam.... mam kilka, ale ciągle przemarzają i kwitną do niczego, a te pozostałe odmiany są po prostu rewelacja... nie dość że piekne to i głupotoodporne

No to już Cię zaprosiłam na wątku Marzeny o....!
Zaproszenie cały czas aktulane, spiesz się póki cytrynówka własnej roboty jeszcze jest!

Po cytrynówce okien nie umyje a przynajmniej nie powinna sie za to zabierac.

Aniu, ja mam hortensję pnącą, ale chyba rośnie w złym miejscu - od wschodu. Jakaś słabiutka W tym roku chcę ją posadzić przed domem od strony zachodniej. Moze tu będzie jej lepiej?

Po cytrynówce to dopiero się myje okna.... słowacy mają takie powiedzenie..."jako pijesz - tako leziesz"...poza tym można zrobić dobrą kolejność.. najpierw okna, potem cytrynówka

Andziula, pnącej nie mam i słyszałam, że jest dość kapryśna

Jak będzie długo kaprysic, to ją wyrzucę. Nie lubię za bardzo kapryśnych