Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodnik mimo woli

Ogrodnik mimo woli

Mala_Mi 21:07, 10 kwi 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Agata...tak wygląda naparstnica...... mam tego ilości olbrzymie. Wypieliłam tego setki..... nie chciało mi sie ścinać..i tak sie posiały wszędzie. Mama w zeszłym roku wyrywała, ale i tak się zostało dużo...
Są to rośliny dwuletnie (jak przytniesz to i przez 2 lata kwitną).... ale same się rozsiewają, wiec nie ma to znaczenia...co którąś siewkę trzeba zostawić do przyszłego roku.....

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
AgnieszkaBK 21:17, 10 kwi 2012


Dołączył: 24 lis 2011
Posty: 2476
Aniu, ja mam kilka hortensji, które od kilku lat siedzą cały czas w bardzo dużych donicach. Na zimę wnosiłam je do nieogrzewanego budynku i dobrze zimowały. Tak jak pisze Bożenka.... w tunelu powinny świetnie się przechowywać. Naparstnice masz super.... najładniejsze te białe.... ja mam najwięcej różowych...wolałabym białe.... ale z nasion nigdy nie wiadomo co wyrośnie.
____________________
Pozdrawiam, Agnieszka ;) Miało być inaczej
bajsza 21:20, 10 kwi 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 239
Marzena2007 napisał(a)

]
Bożenko, mam forsycję Maluch i skubana od 3 lat ani razu mi nie zakwitła....... w tym roku jak nie zakwitnie to idzie na śmietnik...już mnie wenrwiła na maksa.


A u mnie przez 10lat była obsypana kwiatemi dopiero w tym roku jest byle jak. Moze musze ją odmłodzic?Dziwne że u Ciebie nie kwitła.


Aniu zadam głupie pytanie, czy nie cięłaś forsycji przed kwitnieniem??? Bo to krzaczek dla początkujacych ogrodników c

Od kiedy ją kupiłam - nigdy jej nie cięłam.... i tak sobie wegetuje.....rośnie, liscie ma piekne..... tylko nie kwitnie. Może to nie forsycja..tylko co inne mi sprzedano, ale szkółka sprawdzona, miejscowa i kitu nie wciskają......


Jeśli to rzeczywiwście forsycja to ja bym ją ciachnęła. Moją zawsze po przekwitnięciu formowałam w coś w miarę regularnego a potem jesienią ponownie młode gałęzie skracalam. Forsycja kwitnie na pędach dwuletnich więc z cieciem tzreba uważać i koniecznie należy ją odmladzac bo na starszych pędach słabnie kwitnięcie
Jeśli u Ciebie nie kwitnie to nie jest forsycja

Forsycja u mnie ma 2 rodzaje pędów, takie proste i te nie kwitną i takie pogięte i te kwitną. Dlatego ja te proste wiosną ucinam przy korzeniu. Moja forsycja została 8 lat temu wycięta, przez kogoś, kto uznał, że jest"niepożyteczna" a rosła tuż przy ogromnym 14m modrzewiu. i wiecie co zrobiła? Odbiła z korzenia hi , hi i kwitnie oplatając się o pień tego modrzewia. Muszę ją w tym roku po kwitnieniu jeszcze raz dobrze podsypać obornikiem, bo jest troszkę rachityczna, ale i tak mnie cieszy, że taka dzielna
____________________
bajsza/Basia/http://www.ogrodowisko.pl/watek/1722-bajszowe-klimaty *** http://www.bajsza.blogspot.com *** http:///www.bajszafotokul.blog.onet.pl/
Madzenka 21:23, 10 kwi 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Bajsza a może w tym tkiw tajemnica. Ja po prostu wycinałam grube długie badyle a zostawiałam drobne , czy były krzywe? Czy ktoś tę teorię może zweryfikować? I podkreslam, że moja rosła od wschodniej strony ze słońcem minimum do 16.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Juzia 21:41, 10 kwi 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41569
No i jestem
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Milka 21:57, 10 kwi 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Ja tyeż doczytałam wszystko i poogladałam fajne juz takie wiosenne widoczki
Z ta forsycja to u mnie też dziwnie; ta co kwitnie aktualnie, kwitnie co roku, a mam 3, które jakoś później i słąbiej; swoje tnę w kulę, bo za bardzo sie panoszyły, a potem jak są juz tylko zielone jakoś mnie nie zachwycają

Aniu, a kogo znowu gościsz? uchyl rąbka tajemnicy
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Juzia 22:00, 10 kwi 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41569
Ania pisze epopeję.....o trawniku
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Bogdzia 22:01, 10 kwi 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
asc napisał(a)

A może Ty tego malucha co rok tniesz a on na dwu i trzyletnich pędach kwitnie.

Jeszcze wróciłam bo przypomniało mi się że pisałaś że będziesz wyrzucac hortensje . A Ty ich nie wyrzucaj tylko w zimę trzymaj w szklarni troche zabezpieczone i będą Ci kwitły. Miałam znajomą która tak robiłaWszyscy się zachwycali jej hortensjami a ona je przekopywała na zime do szklarni a z pakami do ogrodu.

Bożenko, forsycji nie cięłam nigdy Jakoś do tego jeszcze nie dorosłam.... ale w tym roku mój krzaczor normalnej chyba przytnę.

A z hortensjami to powiem Ci że dobry pomysł Chyba tak w tym roku zrobię...tylko to dość pokażne krzaczorki, bedzie co przesadzać.


A moze w duże donice wsadż i na zime w szklarni dołuj żeby ciepło miały. Zawsze z donica łatwiej latac choc też ciężko.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Mala_Mi 22:06, 10 kwi 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
To historia mojego trawniak dla Justynki z Kruklandii.

Przeciwnicy chemii mnie zaraz zakrzyczą......... trudno....

Napiszę jak to było z moim trawnikiem.... U mnie teren gliniasty, widły amerykańskie do naszej gleby się nie nadają kompletnie.
Z przyczyn prozaicznych nie mogłam sobie zrobić trawnika na jeden raz i wynająć do tego fachowców......Trawnik robimy etapami (do tej pory 1/3 działki nie ma trawnika, a tylko perzowisko i chwastowisko i trochę dobrej trawy sypniętej z 8 lat temu przez szwagierkę.... nie mogła patrzec na nasze chaszcze i zaorała jak leci i posypałą nasionami trawy, trawa jest piękna, szkoda że kępkami). Przetestowaliśmy chyba wszystkie patenty na robienie trawnika ( z wyjątkiem trawy z rolki).

Pierwszą cześć z lekka opieliliśmy, trochę przekopaliśmy i posialiśmy trawę.
Wniosek...perz, trawa kiepsko rośnie, ratujemy ją nakłuwajac widłami głęboko i podsypujac piasek, perz zmalowany pędzelkiem, trochę ograniczony. Od wideł M wylądował w końcu u lekarzy z opuchlizną nogi..... była nawet diagnoza że to podagra...trzymało kilka miesięcy. Niestety to tylko efekt naszego trawnika. Wbicie wideł w naszą ziemię jest wyczynem...ja nie mam szans....Powoli zaczyna jakoś wygladać....

Kolejny fragment....jak wyżej, ale kilka dni, w kilka osób przekopywanie i wybieranie perzu, potem piasek, glebogryzałka. Wyrownanie terenu deską..i oczywiście walec... Walec i glebogryzałka z wypozyczalni... .....
Wnioski..jest już nieżle, ale perz pomimo starannego wybierania rośnie ....znów pędzelek..... zresztą do tej pory...... Podsumowanie ile jeszcze musimy wypozyczac walce i glebogryzałke..... dochodzimy do wniosku, że nie ma wyjścia trzeba kupić...i tak wyjdzie taniej....

Kolejny fragment.... wiemy, ze z naszej gliny śmierć nas zagryzie, a nie wybierzemy perzu nigdy dokładnie....
Randap ze Starane..... odczekanie, aż wszystko zżółkło...potem czekamy co odbiło....i drugi raz mieszanka randap ze starane..trawało to ze 2 miesiące. Potem przekopanie, zasypanie piaskeim, torfem...i glebogryzałka.....walec i równanie. Do wyrównania skonstruowaliśmy kątowniki stalowe z poprzeczką (o odpowiedniej wadze czyli ciężkie) i ciąganie tego na sznurku........ Po posianiu trawy regularnie pieliłam całe zielsko które wyrastało..... niestety to zawsze rośnie...ale dawałam większe szanse trawie ,a nie chwastom.....
Wniosek..... rewelacja

Kolejny fragment też tak zrobiliśmy i wyszło super..... kolejny mieliśmy pecha......po posianiu przyszły takie ulewy, ze cała trawę nam zmyło..... od 2 lat dorastamy do momentu, że trzeba trawnik zrobić jeszcze raz...... ładną trawke zmyło, a pozostała sie taka brzydka gruba z badylami.....

Lepsza taka, niż żadna, pies mniej błota przynosi..... ale kiedyś ją zmienimy......

Do tej pory nie musieliśmy stosować niczego na dwuliścienne, trawnik nie była aerowany i wertykulowany..w tym roku wertykulacja była pierwszy raz Niestety na dwuliscienne psuje ja w tym roku też przelecieć.

Przy naszej glinie randap to konieczność.... tego nie ma szans wypielić dokładnie z perzu.
Warto wypozyczyć glebogryzałkę i walec, ale wcześniej trzeba przygotować wszystko, aby wypożyczenei trwało jak najkrócej


Trawnik nie jest mistrzostewm śwata abolutnym, ale nikt z sąsiadów nie ma takiej trawy jak my I nikt specjalnie o nią nie dba..... co jakis czas nawóz i regularne koszenie...


To nie jest trawnik.... tu jeszcze będziemy robić......ale regularne koszenie i troche dobrych nasion powoduje, ze z daleka jest zielno (niestety nikt nie wie co to było, ale znając życie jakaś trawa na pastwisko )



A to może być...a w głebi do zrobienia na nowo.... z daleka jakoś wyglada..... a za biała agrowłokniną (podsiana trawka w miejscu ułożenia rur do nawadniania, które do tej pory nie skończone i nie działa) chwastowisko do zrobienia...



____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Pola 22:06, 10 kwi 2012


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Bogdzia napisał(a)


A może Ty tego malucha co rok tniesz a on na dwu i trzyletnich pędach kwitnie.

Jeszcze wróciłam bo przypomniało mi się że pisałaś że będziesz wyrzucac hortensje . A Ty ich nie wyrzucaj tylko w zimę trzymaj w szklarni troche zabezpieczone i będą Ci kwitły. Miałam znajomą która tak robiłaWszyscy się zachwycali jej hortensjami a ona je przekopywała na zime do szklarni a z pakami do ogrodu.

Bożenko, forsycji nie cięłam nigdy Jakoś do tego jeszcze nie dorosłam.... ale w tym roku mój krzaczor normalnej chyba przytnę.

A z hortensjami to powiem Ci że dobry pomysł Chyba tak w tym roku zrobię...tylko to dość pokażne krzaczorki, bedzie co przesadzać.


A moze w duże donice wsadż i na zime w szklarni dołuj żeby ciepło miały. Zawsze z donica łatwiej latac choc też ciężko.

No i znowu wszystko przemawia za tym bym sobie szklarenkę kupiła
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies