Bogdziu, marta....ja ogród zaczęłam robić w 2008 roku jesienią...to raptem 3 i pół roku... Robię metodą prób i błedów wiec inaczej nie może być Waszędzie coś naknociłam, wiec każda jedna rzecz pociaga za sobą kostki domina
Martus, ja zawsze mam dalie... tylko w tym roku udało mi się przechować swoje.A tak kupowąłam co roku nowe. Dziś posadziłam dalie od mamy..... nie mam pojęcia jakie będa....wyrosną to się okaże W kotłowni leżą 3 nowe odmiany kupione w tym roku....w donicy widziałaś.... i z zeszłego roku już w doniczkach (na foto jakie były) .....
Aniu, ale nasadziłas tych wiosennych. Masz zchyba z 1000 śliczne hiacynty, żonkile i wszystkie Twoje kwiatki !!!!!!! Dziś kupiłam brzoskwinię, jakąś mrozoodporną, ale nie pamiętam nazwy. U mnie wszystkie drzewka w sadzie mają tylko pąki. zakwitną moze za dwa miesiące. zapisałam sobie, ze u ciebie kwitnie czereśnia. Zobaczymy, kiedy moja
Andziulka z bardziej mrozoodpornych jest Harnaś , Inka( ta mam) Reliance i Red Haven
Kuklik Aniu się nazywa mnie ten klon wygląda na Orange Dream
O właśnie ...kuklik..jesteś Anuś niezastąpiona
Pani mi poweidziała że to Dissectum Garden.... tyle, że ja takeigo nigdzie na necie nie znalałam..
Znów kupiłam coś co nie wiem co to ....
Kuklik to kuklik..na następnym etapie ogrodnictwa dojdę który
A z klonem.... dlatego stwierdziłam, że znów mam coś czego nie weim
Najważniejsze, że ładne
Hej, hej! Nie nadążam za Tobą! Zaglądam , ale nie zawsze piszę. Też robiłam małą rewolucję. Ale jaką REWOLUCJĘ mam w planach , hoho .Pomysły aż mi parują przez uszy.Ale wszystkiego nie zrobię w tym roku, no, moze jesienią. To już moje dwuletnie doświadczenie ogrodowe mi mówi - nierób, nie rób na szybko, bo będziesz robiła x3. Ja już w tym roku posadziłam pęcherznice i za tydzień je przesadziłam, bo stwierdziłam, ze za daleko płotu. A jak sadziłam pierwszy raz to wydawało mi się dobrze .
Ale kanciki bardzo ładne zrobiłaś!
Taki piękny szpadelek też sobie kupię.
A na razie sezon odwiedzin " największych przyjaciół ogrodników" - przynajmniej u mnie - rozpoczęty. Pierwsze piękne kopce zobaczyłam dzisiaj rano kiedy wyszłam z kawą na hustawkę, zeby się ponapawać wykonaną w oprzednich dniach pracą. No, to się ponapawałam. Zastawiałam pułapki.
A teraz składam ręce, żeby się złapał. Jutro wywiozłabym go do lasu, dalekoooooooooooooo, żeby go już nikt nie złapał i , żeby do mnie nie wrócił.
Amful też sie dzisiaj napracowała, trzy patyki obgryzła...
A może by tak iść spać? Dobrej nocki zyczę