Martek
23:47, 22 kwi 2012
Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Dzięki Sebek
Ogrodnik mimo woli
Madzenka
23:55, 22 kwi 2012
Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Marta zajrzyj do mnie specjalnie dla Ciebie link
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1097-duzy-ogrod-malej-ogrodniczki-1?page=157
Mala_Mi
00:10, 23 kwi 2012
Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
To jest miskant
Wysoki, szybko rośnie, ale nie inwazyjny.....rozrasta się w kępe.... niczego nie zagłusza.... Odmiany nie znam, ale wstawiam fotkę.... posadzony był z 3 malutkich sadzonek w 2008 roku. Nie mam żadnego wyrżnego jego foto, bo on mi stanowi tło i zasłania siatkę, ale to jest ten....bo tylko tego udało się wykopać 
Tu też masz jego zdjęcie, u mnie w ogrodzie drugi sezon..... a na prawo widać te wysokie astry niebieskie... jak masz miejsce i chcesz to mogę jeszcze Ci ich ukopać..i je też posadż w ograniczniku, bo pójdą na cały ogród.... po lewej widać te bordowe astry..... ich tez mam jeszcze sporo ... Daję foto ze mną, bo widac jakie to wysokie rosnie
Kolory na zdjęciu do niczego, bo było już dość ciemno.... foto z 2009 roku 
I z 2010 roku
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi
00:13, 23 kwi 2012
Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Szukałam Fotek dla Edyty...... a tu jeszcze tyle gości Dzięki za wizytę i sorki, ze już nie odpowiadam, ale spadam do spania
Dzięki za wizytę i sorki, ze już nie odpowiadam, ale spadam do spania
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Celina
08:57, 23 kwi 2012
Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
Witaj Aniu Ten ogród na fotach u góry ,bardzo sielski .Podoba mnie się!!
Ten ogród na fotach u góry ,bardzo sielski .Podoba mnie się!!
____________________
Celina - Moje poletko
Celina - Moje poletko
miriami333
09:00, 23 kwi 2012
Dołączył: 09 mar 2012
Posty: 13
Aniu wielkie dzięki za fotki(cudne) , czy ten miskant ma listki zielone czy są w jasne centki?Ja mam też obiecany miskant zebrowany czy żebrowy ,mogę się podzielićAcha a astry jak najbardziej, jeszcze mam duuuużo miejsca
) , czy ten miskant ma listki zielone czy są w jasne centki?Ja mam też obiecany miskant zebrowany czy żebrowy ,mogę się podzielićAcha a astry jak najbardziej, jeszcze mam duuuużo miejsca
____________________
miriami333
09:02, 23 kwi 2012
Dołączył: 09 mar 2012
Posty: 13
Aniu a kiedy go przycinasz?
____________________
Wieloszka
09:15, 23 kwi 2012
Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Martku, pięknie to ujęłaś
Muszę mniej narzekać na mój ogród, bo mi się obrazi
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Pszczelarnia
09:29, 23 kwi 2012
Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Ania, słabo wyrabiam się. Ale dorodność Twojego ogrodu zobaczyłam (rabata z miskantem i astrami oraz słoneczniczkami - rudbekiami wysokimi).
Wyobraź sobie, że 'Oheima von Woislawitz' trafił sz...... (w kartonie jak stał został skropiony wodą miejską (rozpylaczem)). I natychmiast zżółkł, potem się zwiesił a teraz zbrązowiał tylko właśnie na czubkach (liście). Niech żyje wrocławska woda z rur (zgroza). Już siedzi w ziemi, jest podklewany wodą ze strumienia i zobaczymy, jaka jest jego wola przeżycia w moim ogrodzie.
Jego imiennik (osoba) też był słabego zdrowia i dlatego załatwiła mu rodzina koneksjami zwolnienie z armii pruskiej. A to był wyczyn w tamtych czasach, bo generalnie to wszyscy młodzi arytokraci pruscy szli, chcąc nie chcąc. A są nawet opisy w literaturze angielskiej (powieści) jak w tych pruskich koszarach bywało.
Tyle. Ściskam. Nie ma mnie.
Wyobraź sobie, że 'Oheima von Woislawitz' trafił sz......
(w kartonie jak stał został skropiony wodą miejską (rozpylaczem)). I natychmiast zżółkł, potem się zwiesił a teraz zbrązowiał tylko właśnie na czubkach (liście). Niech żyje wrocławska woda z rur (zgroza). Już siedzi w ziemi, jest podklewany wodą ze strumienia i zobaczymy, jaka jest jego wola przeżycia w moim ogrodzie. Jego imiennik (osoba) też był słabego zdrowia i dlatego załatwiła mu rodzina koneksjami zwolnienie z armii pruskiej. A to był wyczyn w tamtych czasach, bo generalnie to wszyscy młodzi arytokraci pruscy szli, chcąc nie chcąc. A są nawet opisy w literaturze angielskiej (powieści) jak w tych pruskich koszarach bywało.
Tyle. Ściskam. Nie ma mnie.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w
Polityce plików cookies