Dla Marzenki rocznik 2007

AniaDS napisał(a)

Miałam się rozpisywać na temat ogrodu, ale nie mogę..
No siedzę i patrzę na tego psa i aż się uśmiecham od ucha do ucha .
To rajdowiec a nie pies , boskie foto .

Aniu DS ten pies chciaż wiekiem powazny , tez mnie najczęściej rozwala ....... cwaniak większy ode mnie Widzisz ile mam miejsca na róże?...
Ale dużo zarezerwowane na rh

Co do cebul, ja myślę, jak przed sadzeniem pomoczymy je na pół godziny w roztworze środka grzybobójczego(Kaptan, Topsin) to i żadne robactwo w nie nie wejdzie, bo nie lubią roztworu, no chyba,że już się kupiło cebule z sublokatorem, ważne jest też aby cebul nie sadzić po roślinach kapustnych, pomidorach, fasoli i ogórkach ze względu na ryzyko takowych szkodników i wirusów

Cebule były zaprawiane...pierwszy rok kwitły, a drugi już słabo (nie wykopywałam).... i wiadomo dlaczego... przypałętała się mucha.
Zaprawianie cebul, niesadzenie po kapustnych pomoże... ale nie w przypadku muchy ....... która sobie lata gdzie chce. I myślę, że dla muchy jest wszystko jedno czy po kapustnych czy po roztworze grzybogójczym.. jajo i tak złoży jak będzie chciała.
Na wszelki wypadek warto obserwować swoje cebulki i sprawdzać czy nie ma lokatora

Dziś rozkwitła moja cebula.... sukces ogrodniczy jest. Udało się przetrzymać cebulę i doprowadzić do ponownego kwitnienia Okno tęsknoty za wiosną jest jużcałkiem wiosenne.

A dla mnie cyklameny to kwiaty zimy. Hiperastrum też. Ciekawe. Piękne. Chyba sobie kupię.

Alez ten amarylis nieprzecietnej urody jest. Masz Gościa?

No Aniu, jaką śliczną niespodziankę nam wyhodowałaś Znowu wsiąkłam na ogrodowisku .....już syn mi przypomina, że spóźnię się do pracy

Piękny!U mnie w sklepie,przeważają czerwone,ja jeszcze nie trafiłam na inny kolor.A na All- zamawianie 1 szt-nie kalkuluje się dostawa.

Pszczółko - chociaż kocham zimę ale tę ze śniegiem, to jednak najbardziej kocham ciepełko i nieważne jaki kwatek, byle kwitło..o cyklamenach piszą, że trudno je utrzymać do następnego kwitnienia, ale pojechałam po karme dla ptaków...stały takie i kusiły. Skusilam sie na jednego, ale nie mogłam się zdecydować który i od słowa do słowa i w cenie praktycznie jednego kupiłam dwa.....
Bożenko - gość przyjechał i jest.. czytałyśmy sobie Twoje bajki na wątku o bajkach, bo tam jeszcze nie czytałam... przepraszam, ale nie wszędzie mam czas zajrzeć....a tam jest naprawdę co czytać. Teraz gość z M oglądają ptaki przez lornetkę..... przyszła pora drugiego śniadania..i jest co oglądać. Gość to pani biolog
Agnieszka - ja chyba z pracy wylecę przez ogrodowisko, pocieszm się, że jak już pierwsze zachłyśnięcie sie minie i przeczytam co miałam przeczytać to wrócę do pracy. Na razie jest to bardzo trudne..
Haniu - ja też chciałam kupić czerwoengo...ale już wykupili więc wzięłam co było... na czerwonego też przyjdzie pora. Jak już zakwitł drugi raz to mogę sie skusić i na czerwonego. Pierwsza próba przetrzymania amarylisa skończyła się porażką. Cebulki są drogie, wiec bałam się eksperymentować z dwoma... Jak kupowałam to upustu mi nie dali, by w cenie jednej kupić dwie Za to teraz jak na amaryliska patrzę, to ten kolor mi się kojarzy od razu z Danusią Uwielbiam czerwony i żółty kolor kwiatów Kocham wszystkei kolory...ale chyba czerwony i żółty najbardziej.

Dzięki wielkie za odwiedziny .... idę zobaczyć co mój gość wypatrzył nowego.... napewno wypatrzyła pikującego w nasze ptaszki jastrzębia .......
Mój kos już6 dzień urzęduje pod oknem, na chwilę odleciał i musiała przylecieć intruz, bo od razy ukradł jabłko i uciekł..... nasz nie zabiera, bo wie, że to jest jego.