Oj Aniu, Aniu odwiedzam cię często jak pisze Bogdzia, bo u ciebie i zwierzyniec, który lubię i ptactwo i piękny ogród, do tego w tak krótkim czasie tyle okazów zgromadzonych
tak więc będę sobie u ciebie po ścieżynach deptać
To chyba wszyscy tak mamy a przynajmniej większośc. Dzieci urosły i poszły z domu a całą radością sa wnuki ( jak ktos ma) i ogród ( a ten każdy z nas ma).
A ja mam za mało parapetów M. chciał zrobić dużo szerszy w pokoju i sie nie zgodziłam, a teraz buuuuu. Przynajmniej tu bym miała więcej miejsca..
Z drugiej strony może dobrze, bo zmuszona jestem do ograniczenia zbieractwa brakiem miejsca
Agnieszko i Marzenko
Zdjęcia jak zdjecia....jedne lepsze drugie gorsze. Ja tam się nie przejmuję, jak wyjdzie...dla mnie zdjęcia mają wartość sentymentalną... i nieostre nie przeszkadzają. Gdyby to była nasza praca ....to kiepskie zdjęcie o nas źle świadczy, ale my amatorzy Za to jak się uda coś cyknąć fajnie...to aż dusza śpiewa... A z robieniem ptaszków to jak z piosenką o króliczku......nie chodzi o to by złapać króliczka, lecz by gonić go Te sarenki były przecież super na fotce i pies na piwniczce ...
Kot alpinista też dobry
Masz rację Aniu, nie chodzi o super jakośc zdjec a o przyjemnośc że się udało je zrobic i o przyjrzenie sie spokojne ptakom na zdjęciach na co bez zdjec nie ma szans.Miłego dnia życzę.