Na basen będziesz przychodzić do mnie I odpadną trudy utzymania go .. my chowaliśmy basen na stryszku, gdzie dostęp jest karkołomny, jak pomysłałąm, że znó będzeimy walczyć, aż kręgosłup trzeszczy i w dodatku zawsze martwię się, czy jakaś kuna albo myszy gonie pobryzą... że wpadałam na nowy rewelacyjny pomysł......... Łózko w sypialni ma skrzynię.... nieuzywaną.. wystarczy trochę rozkręcić wkrętów.... i odpowiednio złożony basen się mieści.....
Ot i teraz będę spać spokojnie, bo basenik jak przystało na basen jest pod łóżkiem. (hi, hi, hi)..... zakręcony ponownie wkrętami, bo inaczej łóżko by się rozleciało...... i teraz aby do maja.......
ooo, jak miło, dziękuję Aniu jak zaczęłam czytać, że chowaliście na stryszek to się przerazilam, bo to lekkie nie jest, ale za chwilę już się uspokoiłam uffff. Dobrze to sobie wymyśliłaś, rzeczywiście sen będziesz miała spokojniejszy, lepiej byś nadzorować nie mogła czy M. już wie?
Piękne na lilia, zwana przeze mnie nenufarem, bo po pierwsze na roślinach wodnych się nie znam, a po drugie jak widzę te kwiaty to mam pierwsze klasyczne skojarzenie wiadomo z czym - filmem, mało oryginalne, ale jakże romantyczne )