Mala_Mi
09:56, 29 sty 2012

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Podczytuję sobie po cichu wąteczki... a że też jestem nowa to i czytania dużo.... Szukałam inspiracji do ogrodu, a znalazłam kolejny nałóg do zjadania wolnego czasu. A tu taka historia o pieskach, powodzi, drzewach..i doczytałam do końca...... 
U nas w rejonie też szalały powodzie, dlatego działeczkę kupiliśmy tam gdzie napewno nie zaleje... aczkolwiek wtedy nie myśłałam o stratach w ogrodzie... tylko o ewentualnej stracie domu.
Teraz by mi było bardziej żal ogrodu niż domu...
My, właściele psiaków nie możemy mieć super wypielęgnowanych ogrodów.... i musimy się pogodzić z plamami na trawniku, podkopanymi grządkami, ułamaną gałązką i kompozycją w donicy
Za to jakie wyzwanie stworzyć ogród i dla nas i dla psa... ogród w którym wszyscy są szczęśliwi. Tobie sięto udało 

U nas w rejonie też szalały powodzie, dlatego działeczkę kupiliśmy tam gdzie napewno nie zaleje... aczkolwiek wtedy nie myśłałam o stratach w ogrodzie... tylko o ewentualnej stracie domu.
Teraz by mi było bardziej żal ogrodu niż domu...
My, właściele psiaków nie możemy mieć super wypielęgnowanych ogrodów.... i musimy się pogodzić z plamami na trawniku, podkopanymi grządkami, ułamaną gałązką i kompozycją w donicy


____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.