Witaj Agnieszko, stworzyliście piękny ogród. Gratuluję, tym bardziej, że założenia mieliście początkowo zupełnie inne .
Powiem Ci, że ja na początku myślałam w podobny sposób, żadnych roślinek, żadnych bylinek.. Po co się męczyć, plewić, kopać..
Ba! O różach już nie wspomnę .
Miały być iglaczki, krzaczki i trawka.
A że wyszło jak wyszło... Zmienił mi się światopogląd .
Miło mi Aniu, że odwiedziłaś mój ogród .... tak dobrze to ujęłaś....zmienił się nam światopogląd, ale za to jak pozytywnie Twoje róże są przepiękne.... będę zaglądać
Och, jeszcze jak Cię rozumiem, wczoraj w sklepie też miałam ochotę zabrać wszystko.
Też kupiłam hiacynty i krokusy typu "jajko z niespodzianką", napisane że fioletowe, zobaczymy co będzie.
Twoje mają jasne cebule, typuję więc białe albo żółte.
Gabrysiu, widzę że tez toczyłaś walkę wewnętrzną rozumu z chciejstwem Ciekawa jestem co wyrośnie z Twoich Ja moje też obstawiam na takie kolory Aniu, ja też sobie obiecałam, że nic nie będę kupowała..... ale .......jakoś sobie nie radzę Jest coraz gorzej..... coraz więcej zapisków.... ale to już naprawdę OSTATNI RAZ
Też muszę jeszcze zajrzeć