Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ania i róże i cała reszta :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ania i róże i cała reszta :)

aneta230972 00:11, 11 maj 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Dziękuję Aniu bardzo za odpowiedź. Czy wg Ciebie powinnam te biedne liście usunąć z róży? Jak często ten oprysk na mszyce (H2O+ocet+płyn do naczyń) można powtarzać? Moje mszyce jakieś odporne są .
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
monteverde 23:35, 11 maj 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Aniu pozdrówka
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
anna_g 17:58, 12 maj 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
AniaDS napisał(a)
Wzięliśmy się za nasz przyszły kącik po lewej:



No i co dalej?
Brakło mi pomysłu, co teraz?

Odgrodzić się kratkami? Altankę postawić?
Co dać pod nogi?
Trawa tam nie pożyje, chwasty będą pewnie tylko rosły, na wypasione płytki czy cos nie mam kasy, co dalej?


Aniu a przypomnij czy coś postanowiłaś z samą ścianą - bo pamiętam że pomysłów tu było bez liku ale niestety nie wiem już jako to się zakończyło... Malowanie, kratki, obsadzanie... Czy coś wybralaś? Porządeczek rzeczywiscie teraz jest super. I też zapytam jak poprzedniczki - dlaczego piszesz że trawa nie będzie tam rosła???
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
AniaDS 21:09, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
danuta_szwajcer napisał(a)
Aniu cudne zdjęcia Busz rózany bardzo mi się podoba Lubie takie klimaty Pozdrawiam serdecznie

Dzięki Danusiu, busz rośnie coraz większy

Konstancja30 napisał(a)
Aniu takie odzyskane uporządkowane kąty to wielka frajda ... gratuluje .. pomysł na nie martw się przyjdzie sam ... prędzej czy później ... znam to z autopsji ...

nie skazuj trawy z góry na niepowodzenie ... na boiskach trwa a co chłopaki na niej wyprawiają ... ... a chwasty ... spryskasz na dwuliścienne ... a nawet jeżeli coś tam w niej pozostanie to Ania obie wiemy, ze nic gorszego niż wnoszący się do domu piach ... ziemia ... tudzież błocko nie ma ... a trawa to chyba najtańsza opcja i najładniejsza ... daj jej szansę ...

piekne te tujki masz za różyczkami ... nie myślałaś by nimi pociągnąć tę ścianę ? ...

No tak, za szybko tę trawę skazałam na potępienie, masz rację, to chyba najlepsza opcja . Kwestia jest taka, że na tym piachu trawa nie chce mi rosnąć, mam miejsca, gdzie juz siałam ją kilka razy i mam teraz chwasty zamiast trawnika. To miejsce jest mocno nasłonecznione, bez odrobiny cienia (drzewa dopiero rosną), na piachu trawa w mig robi się w lecie sianem.
Ale posieję, spróbuję. Nie pomyślałam o tujach na tę ścianę, myślisz, że byłoby dobrze? Nie podejdą sąsiadowi pod ten cały garaż?
Na razie posadziłam tam bluszcz od Ewci i myślałam o pnących różach.

agniecha973 napisał(a)

Aniu, dzięki, że znalazłąś chwilkę. Podrążę temat, jeśli pozwolisz, bo widzę, że już wrzuciłaś swoje zdjęcia z kącikiem przy garażu i pewnie czekasz na dyskusję. Martwi mnie to miejsce, bo to jedyne miejsce w którym różom coś dolega, wyraźnie coś jest źle. To ok. 10 krzaczków róży Bernstein. Kolejne 11 rośnie 3 metry dalej i rosną w najlepsze. Mam oprócz tego jeszcze ok. 20 innych krzaków róż w innych miejscach ogrodu i tym też nic nie dolega. Wszystkie cięłam razem, dość późno, jak już pozwoliłaś , także to chyba nie to. Po ostatnim przycięciu i oskubaniu ruszyły, ale są wyraźnie słąbsze od pozostałych róż. No i to kwitnienie z ub. sezonu, gdzie pąki zasychały, nie wybarwiały się do końca było też tylko w tej grupie róż. Myślę, że jednak trzeba im jakoś pomóc, choć nowe przyrosty dobrze rokują. Co myślisz?

Już temat podrążyłam u Ciebie
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 21:12, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Dorota123 napisał(a)
Jeszce chwila, jeszcze moment i Twój różany busz będzie najładniej obfocony na całym Ogrodowisku.

Jak dopisze czas i aparat

monteverde napisał(a)

Aniu a na ta ścianę nie poprowadzisz róż pnących? poniższe zdjęcia prześliczne pozdrówka

Aneczko, no tak sobie myślę..
Mam tam już posadzoną młodą Paradę (mam nadzieję, że to ona), mogłabym tam dosadzić coś pnacego i przepleść z powojnikami i bluszczem. Jaki powojnik rośnie sporo i wysoko? Jakieś botaniczne chyba?

agniecha973 napisał(a)

W projektowaniu nie umiem pomóc, ale myślę, ze dziewczyny, które widzą więcej odezwą się. Zdjęcia jak zawsze świetne, nie żałuj nam w miarę możliwości czasowych. A ten busz poniżej to aż ciężko uwierzyć, ze tegoroczny!

Aguś, dzięki
Sama nie wierzę, że taki fajny busz mi rośnie. W końcu!
Już dwno tak powinno być, ale niestety przesadzanie robi swoje, w tym roku nic z tej strony nie ruszałam to i rosnać wszystko zaczęło .

Aneczka napisał(a)
Hejka Aniu Różyczek jeszcze nie zamówiłam, ale mam nadzieję że niedługo to nadrobię

Hej Aneczko, teraz to już chyba tylko w donicach wysyłają róże

Kindzia napisał(a)
Confidor kupiłam w Brico wczesną wiosną. Na Allegro kupisz
Isabella chorowitka? Niedobrze Myślałam, że zdrowa będzie, skoro Poulsena...

Kasiu, powiem Ci, że u mnie poulsenki właśnie najbardziej chorują niestety . Kilka róż już z tego powodu eksmitowałam, najlepszą jego serią według mnie jest ta renesansowa, ale niektóre odmiany i z tej serii mogą chorować. Nie martw się na zapas, daj jej dobre, przewiewne stanowisko i może będzie ok, róże różnie rosną w różnych ogrodach .
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 21:16, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Urszulla napisał(a)
Aniu,porządki zrobiłaś na ostro,
teraz czekam co napiszesz o nowych zamierzeniach
i przeczytałam, że na spotkaniu będziesz- fajnie

Wciąż nie wiem co dalej , nie mam kiedy na spokojnie pomyśleć, kasa też mnie trochę ogranicza.
Będę na spotkaniu, z przyjemnością wypiję z Wami wszystkimi kawkę i pogadam o tym co najbardziej lubimy .

JulkAd napisał(a)
Aniu pozdrwaiam po długiej nieobecności....poczytałam o szkodnikach i koniecznie muszę sprawdzić, czy u mnie dziadostwo nie urzęduje....dziękuję za porady które wyczytałam w różnych postach....

....u mnie Louise Odier zaczyna otwierać swoje pąki....a chciałam ją przesadzić....napisz mi proszę kiedy mogę to zrobić?

Julitko, teraz nie przesadzaj, najwcześniej, jak przekwitnie a najlepiej dopiero na jesień, jak już będą pierwsze przymrozki.
Pozdrawiam Cię serdecznie :*

Bogdzia napisał(a)
A dlaczego myślisz że trawa tam nie urośnie? Tam jest przecież dosyc światła a słonce jej wcale nie jest potrzebne.Zdjęcia roślinek sliczbne szczególnie dwa kolory niezapominajek , ja mam niebieskie z białymi.

Bogdziu, tu nie chodzi o cień, tylko o to właśnie, że tam jest samo słońce od rana do wieczora, nie ma ani przez chwilę cienia, jak przychodzi lato, trawa schnie mi na wiór i tyle mam z niej pożytku

Marzena2007 napisał(a)
A ja czekam na efekt rewolucji. Jak ciebie znam poradzisz sobie z tym świetnie. Izy ściana byłaby dla mnie inspiracją

Marzenko, zaglądam i do Izy i w inne miesca, na razie wciąż mnie nie oświeciło, brak wyobraźni.. i czasu na przemyślenia .

Maria667 napisał(a)
Sprawdziłam swoje różyczki. Na razie jest ok. Ale namierzyłam mszyce na wiciokrzewach i dereniach, a oprócz tego jakieś takie małe i białe, jakby mini-muszki na nowo zakupionej kulce bukszpanowej. Co to może być? Też mszyca?
Pozdrawiam.

To małe, białe to prawdopodobnie skoczki, bardzo uciążliwie, trzeba się ich jak najszybciej pozbyć, bo wysysają sok z lisci.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 21:26, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
popcarol napisał(a)
Aniu, pięknie u Ciebie! A kącik jak zagospodarujesz, będzie miodzio. Może pnące róże na tej ścianie, całą ją przykryć kratownicą drewnianą? I powojniki pomiędzy? Wtedy większą część roku ściana byłaby osłonięta... chyba że się ją da otynkować?
daj szansę trawie, u mnie w cieniu też rośnie.
pozdrawiam!

Nie mam tam cienia, tylko ostre słońce, od rana do wieczora .
Też chodzą mi po głowie róże pnące, jakżeby inaczej
Powojniki trochę mniej, bo nie lubią moich piachów .
Posadziłam tam także bluszcz od Ewy.
Nie ma mi kto tego otynkować

maggie_82 napisał(a)
Aniu macham bo zmieniłam lokalizację na projektowanie i teraz się boję, że do mnie nikt nie trafi a bardzo mi zależy na twoim zdaniu

Trafię na pewno :**

agatanowa napisał(a)

Dziękuję za odpowiedzi, Aniu. A o jaki środek systemiczny stosujesz? Rozumiem, że to okreslenie odnosi się do środka działającego na wiele przypadłosci za jednym zamachem.
Ja niczym jescze nie bziukałam, poza bioczosem 2 tyg. temu

Zawsze stosowałam Confidor, ale go wycofali, teraz kupiłam Calypso, nie jest przeznaczony do róz, ale to chyba nie ma znaczenia. Jak tylko przetanie padać to go wypróbuję, jeden duży plus tego środka - niska cena.

agatanowa napisał(a)


super zdjęcie!

____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 21:47, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Mala_Mi napisał(a)
Aniu z Twoim talentem.. poradzisz sobie I będzie busz.....
Ja doszłam do wniosku, że najlepiej mi się projektuje moje rabaty jak robię po swojemu, wg swojego wyczucia... a że przekopię 10 razy to inna sprawa ..... ale chyba doszłąm do punktu, że już mało kopania będzie... brak pracy spowodował porządek w ogrodzie .. jeszcze warzywnik i dorne korekty.. dla innych to rewolucje, ale dla mnie to już pikuś.. Pan Pikuś..

Aneczko, ja chyba też juz większe przekopki mam za sobą, teraz tylko chodzę i dopieszczam, dopieszczam .
W tym roku do zrobienia pozostało mi tylko to miejsce przy garażu sąsiada, reszta kiedyś .

agatanowa napisał(a)
Aniu, zauważyłąm coś na pąku Louise Odier, czy mogłabys do mnie zajrzeć na stronę 118 i doradzić, co to Twoim zdaniem jest? Z góry dziękuję.

Byłam

Anita1978 napisał(a)
Aniu
Czy ostatnie przymrozki mogły uszkodzić przyrosty róż? Są takie " zwiędłe" ....ale nie wszystkie róże to mają...raczej te , które miały w tamtym roku czarna plamistość....co myślisz? Jestem załamana....nie będzie na nich kawiatków....a może przyciąć do ziemi? Czy tylko te zwiędłe?

Mogły to być przymrozki i oby tak było, gorzej, jeżeli to efekty żerowania bruzdownicy pędówki, trzeba wówczas te pędy ściąć do zdrowego i spalić.

agniecha973 napisał(a)
Wpadła Pani doktor od róż i już ma ręce pełne roboty
Pozdrawiam, dobry nasz duszku.

Aguś :***

aneta230972 napisał(a)
Aniu droga faktycznie jesteś tutaj różaną panią doktor . Zaglądnij proszę do mnie na momencik bo wstawiłam kilka zdjęć moich biednych róż pnących. Wykonałam oprysk na mszyce dokładnie tak jak radziłaś. Faktycznie jest ich zdecydowanie mniej ale jednak są. Oprysk powtórzyłam jeszcze raz. Wygląda na to, ze te moje mszyce jakieś odporne są. Na liściach pojawiły się plamy. Może to czarna plamistość? Inne znowu róże jakieś listki pomarszczone mają. Co tu robić Aniu? Co robić? Chciałam naturalnie bo róze rosną "u bram" ogródka jagodowo-warzywnego ale... chyba będzie ciężko. Polecałaś kiedyś oprysk na plamistość z H2O+ soda+olej jadalny ale czy na tym etapie to zadziała? Pozdrawiam serdecznie. Muszę te róże ratować bo to wielka miłość mojego męża ( przylatuje pod koniec czerwca i róże muszą go pięknie przywitać) .

Anetko, te zmiany mogą być pozostałością działalności po mszycach.
Na plamistość jeszcze zbyt wcześnie.
Oprysk z wody i sody nie jest na plamistość, na nią pomaga tylko ciężka chemia, soda działa na mączniaka.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
agatanowa 21:54, 14 maj 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
AniaDS napisał(a)
...Byłam.....


Tak, tak, dziękuję ogromnie, uspokoiłaś mnie
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 21:54, 14 maj 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
AniaDS napisał(a)
...Byłam.....


Tak, tak, dziękuję ogromnie, uspokoiłaś mnie
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies