Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ania i róże i cała reszta :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ania i róże i cała reszta :)

AniaDS 21:56, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
aneta230972 napisał(a)
Dziękuję Aniu bardzo za odpowiedź. Czy wg Ciebie powinnam te biedne liście usunąć z róży? Jak często ten oprysk na mszyce (H2O+ocet+płyn do naczyń) można powtarzać? Moje mszyce jakieś odporne są .

Liście lepiej usunąć dzięki temu szybciej odrosną nowe, te i tak po jakimś czasie pewnie uschną, estetyczne też nie są. Oprysk można powtarzać co kika dni.

monteverde napisał(a)
Aniu pozdrówka

Pozdrawiam Aneczko :**

anna_g napisał(a)


Aniu a przypomnij czy coś postanowiłaś z samą ścianą - bo pamiętam że pomysłów tu było bez liku ale niestety nie wiem już jako to się zakończyło... Malowanie, kratki, obsadzanie... Czy coś wybralaś? Porządeczek rzeczywiscie teraz jest super. I też zapytam jak poprzedniczki - dlaczego piszesz że trawa nie będzie tam rosła???

Aneczko, trawa może i będze rosła, zobaczymy. Tam jest bardzo sucho i słonecznie, w lecie w całym ogrodzie zamiast trawy mam siano.
Co do ściany - wciąż to wisi i nie wiem co z tym zrobić
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 21:57, 14 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
agatanowa napisał(a)


Tak, tak, dziękuję ogromnie, uspokoiłaś mnie


Cmok
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
aneta230972 22:05, 14 maj 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Dziekuję Aniu bardzo za odpowiedż. Niestety róże z dnia na dzień wyglądają coraz gorzej . Pokazywałam chore liście w ogrodniczym i stwierdzono, że wyglądają na spalone jakimś środkiem ( może przez ten oprysk z octem?) plus prawdopodobnie czarna plamistość. Niestety pogoda fatalna i opryski w tym momencie nie mają sensu. Mam już zakupionych kilka środków m.inn. Score polecany przez właściciela szkółki, w której kupowaliśmy róże pnące. W tym momencie czekam na odpowiednie warunki i do pracy. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
JulkAd 17:59, 15 maj 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
Aniu dziękuję za podpowiedź... na razie i tak muszę ratować biedną Luiskę, bo jej się oberwało niechcący po ulewach....pozdrawiam
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
anna_g 22:07, 15 maj 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Aniu a jak u Ciebie z pogodą??? Wszystko ok. Bo w małopolskim to słyszę że nieciekawie... Zresztą jak i u nas. Wybierasz się do Pisarzowic???
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
AniaDS 22:38, 15 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
aneta230972 napisał(a)
Dziekuję Aniu bardzo za odpowiedż. Niestety róże z dnia na dzień wyglądają coraz gorzej . Pokazywałam chore liście w ogrodniczym i stwierdzono, że wyglądają na spalone jakimś środkiem ( może przez ten oprysk z octem?) plus prawdopodobnie czarna plamistość. Niestety pogoda fatalna i opryski w tym momencie nie mają sensu. Mam już zakupionych kilka środków m.inn. Score polecany przez właściciela szkółki, w której kupowaliśmy róże pnące. W tym momencie czekam na odpowiednie warunki i do pracy. Pozdrawiam serdecznie.

Hm, według mnie to ślady po żerowaniu, są jaśniejsze plamy, jakby został wyjedzony miąkisz. Na plamistość zdecydowanie jest za wcześnie, obstawiłabym raczej poparzenie jakimś środkiem.
U nie też pogoda do bani, nie ma jak opryskać róż, ale po niedzieli ma już być poprawa na szczęście.
Pozdrawiam Anetko

JulkAd napisał(a)
Aniu dziękuję za podpowiedź... na razie i tak muszę ratować biedną Luiskę, bo jej się oberwało niechcący po ulewach....pozdrawiam

A co się jej stało?

anna_g napisał(a)
Aniu a jak u Ciebie z pogodą??? Wszystko ok. Bo w małopolskim to słyszę że nieciekawie... Zresztą jak i u nas. Wybierasz się do Pisarzowic???

Aneczko, leje i leje, zimno i wietrznie bardzo, ale da się żyć. Grad był w mojej okolicy już kilka razy, na szczęście wszystko na razie przechodzi bokiem, blisko, ale nie nad nami. W tamtym tygodniu podtopiło sąsiednią wieś, byłam w szoku jak obejrzałam na nagraniu co się działo na ulicach a raczej rwących potokach.
Pisarzowice mam w planie, ae jak sie nie poprawi pogoda, to nie dojadę, bo mam dość daleko to raz a ciągnąć dzieci na takie deszcze to dwa, szkoda ich zdrówka.
Ale bardzo liczę na choćby odrobinę słonka.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 22:57, 15 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Kilka fotek:
Na początek mój "zaogródek", czyli miejsce za ogrodzeniem za domem, tam, gdzie sadziłam teraz tuje, tylko od drugiej strony:


Rosną tutaj róże stare i dzikie o podwyższonej mrozoodporności, ale idzie im to dość wolno jak widać.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 22:58, 15 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Wypasiona paczuszka od Małgosi D, czyli róża Versicolor i dwie dzikie na konfitury, wszystko dołączyło do róż za siatką
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 22:59, 15 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Kwtnie pierwsza róża, jak zawsze - Viridiflora, róża chińska
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 23:04, 15 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Dojechały zamówione w niemieckiej szkółce porcelanki






W sumie to 3 sztuki, z ciekawości, jak wyglądają i jak się spiszą.
Marzą mi się takie, ale to spory koszt a i róż sporo, więc ciężko mi będzie zebrać takie cudeńka dla całej kolekcji, to niewyróbka finansowa. Szkoda .
To jak wisienka na torcie .

____________________
Ania i róże i cała reszta :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies