Aniu, a ja myślałam że to ochojnik modrzewiowo-świerkowy, to nie to samo? Zjadł całego modrzewia i kiedyś ogrodnik mi mówił, że nie powinno się sadzić modrzewia obok świerków. Ja mam tylko jednego, a świerków dużo. Teraz już chyba tej symbiozy nie ma, bo modrzew zjedzony i nie wiem, co z tym wielkim drzewem, łysym kompletnie zrobić. Pozostaje mi bluszcz puścić po pniu i gałęzie wycinać, ale tyle co sięgnę. Dalej już nie wlezę. Co robić, popełniłam wiele błędów.
Kasiu, fotek nie robiłam, bo cały czas mam remont i bajzel na podjeździe. Za chwilę będę robić parking przed płotem i końca nie widać.
Ale zamysły do sadzenia jeszcze mam, bo chyba nienormalna jestem z tym ogrodem. Dzień zaczynam myśląc, co by tu jeszcze zrobić, a wieczorem przed komputerem siedzę i myślę, co by tu jeszcze zrobić

. Kuszą mnie berberysy z rozplenicami, takie połączenie chciałam posadzić, no i obwódkę z cisa, którego nie mogę nigdzie kupić.