Oj, oj, oj... przyszłam oczy pocieszyć, a tu taki widok.. buuuuuuu.... masakra.....
Sorki, ale muszę sprostować niektóre wypowiedzi.. .... czyli napisać co ja mam we w rozumie.. z doświadczeń na swoim poletku... miałam krety, nornice i karczownika.... myszy mam do tej pory.. w garażu zrobiły sobie ile gniazd.. w każdym kaloszu, słoikach... wyniosły w gniazda pół worka ziarna słonecznika..
Do wody mam daleko, a nawet bardzo daleko... coś około 1,5-2,0 kilometry.
Ta nora wygląda na kraczownika.. jest szersza niż wyższa.. i brak kopców... masz blisko wodę..
U mnie karczownik poobgryzał drzewka i krzewy w ten sposób.. że zostały sie pieńki zastrugane jak ołówek.. charakterystyczne było to, że wzdłuż jednej linii wykosił wszytko.. nic na prawo i nic na lewo..
Podejrzewam, że u Ewy jednak karczownik upierdzielił drzewka.. nornice jedzą miękkie kłącza, a ten drań kosi jak bóbr wszytko.. jakbym nie widziała na własne oczy zatemperowanych na ołówek moich drzewek to nigdy bym nie uwierzyła.. I tym śladem doszliśmy, że to karczownik.. bo woda daleko, kopców nie było... musiał kopce zrobić gdzieś na łąkach.. a u mnie tylko temperował.. ząbki ostrzył...
To dopytam jakie trutki?
U mnie nie tykają trucizny. A próbowałam z różnymi. Nawet rozkopywałam korytarze, wsypywałam truciznę, zasypywałam i nic, nie zjadały.
Pracowałam w rękawiczkach.
Ja kupuje różowe granulki. Dzisiaj znalazłam nowe dziury. Wyniosły się z miejsca gdzie posadziłam cesarską koroną i przesunęły się tam gdzie ich nie ma. U mnie dziury są w pobliżu liliowców ( w tamtym roku o mało nie zjadły mi dwóch odmian ) i kosaćców. Korzenie tych roślin to dla nich przysmak. Myślę, że jeszcze piwonia, ale u mnie jeszcze tam nie dotarły. Nerwy mam na te gryzonie.
Dziękuję za wszystkie pomysły i słowa wsparcia. Okazuje się, że problem gryzoni w ogrodach jest powszechny i bardzo trudny.
Czytam, analizuję i pomimo tego, że moja kotka przynosi upolowane karczowniki (jestem pewna, że młode) to raczej jestem pewna, że te nory nie są karczownika. Na rabacie ani w pobliżu nie ma żadnych kopców. Zastanawia mnie tylko czy nornica robi takie duże korytarze. A może to jeszcze jakiś inny gryzoń ziemny?
Zastosuję najpierw trutkę na gryzonie, jeśli nie pomoże pomyślę o bardziej radykalnym środku.
Ale czy możliwa jest do wygrania ta walka?
Słyszałam takie zdanie, że gdyby środki trujące na gryzonie były skuteczne to nie byłoby już firm produkujących je, bo dawno zbankrutowałyby. Widzę sens w tej wypowiedzi ale będę działać i muszę wygrać tę wojnę
Najbardziej zrujnowana jest ta rabata półkolista
i ta, gdzie mam w większości róże
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Czytam Vivo o szkodnikach w ogrodzie, to smutne. Z domowych sposobów na odstraszanie gryzoni to wkładanie do dziur skórek z cytrusów oraz resztki ryb surowych (mogą być glowy, kregosłupy, ogony itp., ale to po kilku dniach śmierdzi, więc dobrze jest takie resztki przysypać ziemią - zakopać w tych norach).