Wykorzystuj dni, gdy nie musisz iść do pracy, a kiedyś, w wolniejszej chwili pogadamy sobie do woli przy kawce, siedząc na schodkach. Moja doba ostatnio też jakby miała mniejszą ilość godzin
Spokojnego, dobrego snu Dajanko.
Dajanko!
Ja to mam refleks! Ale dopiero dzisiaj znalazłam Twoje zapytanie w wątku Agnieszki z 10 marca
Te niebieski kwiatki to dzwonek skupiony
Pozdrawiam serdecznie
Dajanko, coś czytam o twoim dużym drewnianym tarasie, nie dostałaś zgody, nie rozumiem ....
Moja weranda jest spora i wystarczyło tylko zgłoszenie do urzędu bez żadnej zgody..... Nie kapuję
Polu długo bym musiała pisać jaką drogę przebyłam z moim projektem i wszystkim co dotyczyło budowy Ponad rok walczyłam dosłownie bez upiększania z Urzędem. Nawet studni mi nie pozwolono wywiercić ale ja dopięłam swego i mam studnię .Plan Zagospodarowania Przestrzennego praktycznie tak był obwarowany ścisłym wyglądem że tylko wiejski dom z dachem dwuspadowym( 42 stopnie kąt nachylenie ) żadnych ozdób typu lukarny, i inne rozwiązania nawet werandy która miała być na całej długości domu przy wejściu nie zezwolono mi zbudować ale chociaż taras doprojektowałam od tylnej części O niego już nawet nie pytałam.Odwoływałam się do Krakowa to stwierdzili że moja Gmina to państwo w Państwie.Do oczyszczalni Ścieków dotacji też nie otrzymałam choć inni owszem otrzymywali . .Byłam już tak zmęczona i znerwicowana że walkę o werandę odpuściłam bo chyba następny rok by to trwało zanim otrzymałaby pozwolenie na budowę.Nie miałam czasu i powiem szczerze że ten długi rok a właściwie półtora bardzo mi zaszkodził.Dzisiaj miałabym lepszą sytuację bo wszystko miałam rozplanowane łącznie z finansami.i wieloma innymi rzeczami No cóż niektóre Gminy są przeciw inwestorom Gmina w której teraz mieszkam jest przeciwieństwem byłej Nie mogłam uwierzyć ze może być w ogóle taka szalona różnica.Chcę zapomnieć o tym co przeszłam bo naprawdę trudno w to uwierzyć Czysta złośliwość a zaczęło się od złośliwości i pokazywania władzy z powodu projektanta którego wzięłam z innego miasta nie z Gminy.Chciałam pomóc koleżanki zięciowi, młody zaczynał pracę i nie żałuję bo chłopak był wszystkie pieniądze wart.No to mi pokazano co oni mogą Niestety w takim Kraju żyjemy choć to smutne ale prawdziwe Polu.
Szkoda że nie wiedziałam Joku ze jesteś zainteresowana to był zrobiła zdjęcia od podstaw Pokazałabym co włożyłam w ten dołek i w jaki sposób ją zamontowałam .Kupiłam specjalną podstawę z aluminium wysoką ok 40 cm Umieściłam ja w wykopanym dołku który zalałam cementem i kamieniami Kiedy wszystko stwardniało przykręciłam latarnie do wystających otworów śrubami To wszystko co musiałam zrobić.Ten uchwyt kupiłam w ub. roku od kogoś kto rozwoził lampy Facet podjechał pod mój dom więc zapytałam czy czego takiego nie ma. Dopasował mi do mojej i tak kupiłam Nie wiem kto to był to przypadek że akurat podjechał pod mój dom Kupiłam u niego również fajną lampę tarasową pod sufit .Udało i się nawet dopasować do reszty oświetlenia .Pozdrawiam cię serdecznie
Dajanko,przyszlam na chwilke do Ciebie w te ciemna noc,swiatlo latarni mnie przyciagnelo... Pozwol,ze na moment przysiade i poslucham,popatrze..Pieknie tu jest i gospodyni taka przychylna..
Pozdrawiam tak od serduszka i spokojnej nocki zycze.