Witam dziewczynki kochane ja to mam klawe życie jak chol...) Wybaczcie ale najpierw uściskam
Iwonkę.Gdzie ty byłaś Iwonko ? nie musisz odpowiadać ,najważniejsze ze cię widzę i bardzo bardzo się ucieszyłam.O ciebie też się martwiłam no taki już ze mnie typ i nie ma szans na zmianę
Aniu
bold text wiem ze masz serduszko dobre i nie tylko ale na kłopoty Dajana Już tak do nich przywykłam ze kiedy jeden dzień upłynie bez nich zasnąć nie mogę bo wydaje mi się że być może nocą mnie coś zaskoczy No i wykrakałam którejś nocy Zalazłam garaż po raz drugi Kto robi krany w garazu? no tylko u mnie takie dziwne rzeczy mogą mieć miejsce .Nie zamknęłam przepływu wody i wyskoczył wąż Fajny wodospad miałam Kiedy otworzyłam drzwi pilotem widok był doskonały.Wodospad w garażu to rzadkość prawda?Nie martw się Aniu to wszystko to pikuś byle zdrowie było .Dziękuję za dobre serduszko

Agusiu ,Bożenko trawka uratowana ale rabata oszpecona Musiałam przesadzić w samo południe limkę W jej miejsce wyrósł mi komin od oczyszczalni Cały dzień czyścili przedmuchiwali i pobrali próbki do analizy Wyśla do biologa do Szwecji bo jeszcze czegoś takiego nie widzieli Jakaś bakteria mnozy sie i rośnie a wygląda jak skała biała i twarda Nie wiedzą co to takiego Oczyszczalnia działa już jak należy ale kominek zmienił miejsce aby było lepsze napowietrzenie Trudno zakryję go ogromnym bukszpanem który lada dzień wykopię u kobitki na wsi

Po drugiej stronie będę musiała zrobić to samo bo mam dwie identyczne rabaty tworzące hortensjową drogę do drzwi domu..Pal licho wszystkie kłopoty jadę do
ALINKI!!! i nic mnie nie zatrzyma

Nareszcie was poznam przynajmniej częściowo .Ło matko jak sie cieszę.Zaraz coś wkleję .Ściskam was wszystkie