Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

Tusiala 07:57, 14 sty 2014


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Takie wydarzenia pamięta się do końca życia. Najważniejsze, że wróciliście cali i zdrowi
Koronki tylko oflądam. Przyznam się, że nie znoszę takich robótek wykonywać, zdecydowanie bardziej wolę dłubać w ziemi
Bogdzia 20:08, 14 sty 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Dajanko jestem u Ciebie prawie zawsze na bieżąco . Na ogól przeglądam wątki bez logowania i dlatego nic nie piszę ale za to szybciej mogę kilka obleciec. O Twojej podróży i przygodzie też już wczesniej czytałam . Na długo zostaja w pamięci takie wspomnienia.Dzieki za to że dzisiejszy dzień poswieciłas głownie mnie, bardzo dziękuje.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
dajana 20:48, 14 sty 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
To była ogromna przyjemność Bożenko nie poświęcenie Co prawda ja nie jestem u ciebie na bieżąco ani u nikogo innego,poza Iwonką ale jedynie z powodu braku czasu Bywają u mnie takie momenty milczenia z innych tez powodów, tych bardziej osobistych Ten rok jednak zaczął się spokojnie i znalazłam czas na pogaduchy z czego bardzo się cieszę i korzystam ile się tylko da .Nie da się tylko podglądać Bożenko nareszcie przemówiłam powiedziałabym nawet że pojawiłam się u ciebie w dobrym momencie hi.Juz piaty raz wybieram sie po Rh do ciebie i zawsze zbocze Lecę więc prosto po kwiatuchy !
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Kasiek 21:13, 14 sty 2014


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
dajana napisał(a)
Przypomniała mi sie moja podróż w młodosci i równie ogromna przepaśc przez którą przeżyłam starszliwe chwile, jak sie potem okazało 3000 tys metrów ponad poziomem morza . Gdziez bym mogła przewidziec że udadajac sie w podróz samochodem do kilku krajów jednoczesnie ktos zabładzi na prawidłowy punk graniczny a ja będe szła nad przepaścią z latarką na plecach podczas mgły i naprowadzała na bezpieczną scieżkę samochód.Wypadło na mnie bo byłam najmłodsza Zaznaczam ze była to noc i chyba jakis cud tylko ocalił nam zycie ,kierowca był tak głupi ze modliłam sie aby jak najpredzej znaleśc sie w domu. Do Włoch nie dotarłam ale byłam w Rosji Jugosławi na Węgrzech Czechosłowacji. Wracalilismy rozbitym samochodem w zimie i myslałam że zamarznę na amen Kierowca staranował barierki na przejezdzie kolejowym a w Rosji dogonił nas gazik z zołnierzami z bronią, machali mi nią przed oczyma i strasznie krzyczeli Na szczęscie nie zabili tylko odstawili nas na samą granicę bo jak sie okazało zboczylismy z wyznaczonej trasy a tam sie nie patyczkuja z takimi ,czasy to były PRL-u.No nie powiem emocji to ja miałam z tej wycieczki co nie miara .Po latach pojechałam raz jeszcze do Jugosławi i trafiłam na czas kiedy zmarł Tito .To była szczera rozpacz narodu ,kochali go prawdziwie a żylo im sie spokojnie i bezpiecznie za jego rzadów Jego smierc odmieniła ich losy niestety na gorsze .Od tej pory tam nie byłam ale nie zapomnę tej przepasci nigdy..i całej przygody Obudziłas we mnie wspomnienia Kasiu tym zameczkiem .


Pamietasz Dajanko?...Kiedys Twoj domek obudzil we mnie wspomnienia z dziecinstwa....Czyli teraz 1:1
Do tematu Twoich przygod: mnie kiedys zamkneli w ...pace Mieszkalam w miejscowosci przygranicznej, ja mloda, mocno opalona, czarne wlosy i oczy....Rumunka normalnie A ze bylam chora, mialam zapalenie drog oddechowych to i opatulona bylam jak wyzej wymieniona Szlam poznym wieczorem korzystajac ze skrotow do lekarza...No i zlapali mnie...gardlo mialam tak zawalone ze slowa wypowiedziec nie moglam, a oni mysleli ze nie gadam bo Rumunka... Co ja sie wtedy rekami namachalam ...w koncu zrozumieli, napisalam im na kartce....ale i tak przesiedzialam tam kilka godzin bo przeciez wszystko musieli sprawdzic....zawiezli mnie na wskazany, moj domowy adres, niby po dowod...a tam, na focie calkiem inna baba...to samo w paszporcie...tez inna baba...Rany, dobrze ze mialam kochanych sasiadow i potwierdzili ze ja to nie Rumunka.... Inaczej do dzisiaj bym tam siedziala
____________________
Bawarka
Bogdzia 21:16, 14 sty 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
dajana napisał(a)
To była ogromna przyjemność Bożenko nie poświęcenie Co prawda ja nie jestem u ciebie na bieżąco ani u nikogo innego,poza Iwonką ale jedynie z powodu braku czasu Bywają u mnie takie momenty milczenia z innych tez powodów, tych bardziej osobistych Ten rok jednak zaczął się spokojnie i znalazłam czas na pogaduchy z czego bardzo się cieszę i korzystam ile się tylko da .Nie da się tylko podglądać Bożenko nareszcie przemówiłam powiedziałabym nawet że pojawiłam się u ciebie w dobrym momencie hi.Juz piaty raz wybieram sie po Rh do ciebie i zawsze zbocze Lecę więc prosto po kwiatuchy !


Poniewaz pracujesz i w domu masz spro obowiązków to trudno się dziwic ze się nie wyrabiasz , ja na emeryturze mam bez porównania wiecej czasu. Do siebie zawsze zapraszam , również w realu.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
dajana 22:29, 14 sty 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Bożenko obiecuje że do ciebie w realu dotrę,być może w maju kiedy rozkwitnie twój cudny ogród bo moim marzeniem jest ujrzeć go na własne oczy.Do emeryturki mam jeszcze dwa i pół roku i też będę wolna hura!!
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
dajana 22:42, 14 sty 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Kasiu toż ja bym chyba padła na zawał po takich przejściach jak twoje ! Nie wiem czy sie śmiac z tej Rumunki czy współczuc takiej przygody, bo przeplatają mi się oba uczucia przemiennie Z Rumunki sie smieje bo kiedy urodziła mi się pierwsza wnusia i pokazali mi w szpitalu to gały zrobiłam kogo mi przynieslistwierdziłam że to nie może być moja wnusia to dziecko jakiej Rumunki, a synowa w śmiech nie,to nasza jest mamo! naprawdę to nasza Juleczka hi,hi No i ma juz 13 lat ta moja Rumunka Kasiu jednym słowem areszt tez zaliczyłaś Przeprosili chociaz?
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Pola 22:45, 14 sty 2014


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Dajanko, jestem padnię po 12 godzinach pracy, ale do Ciebie ciepło macham
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
dajana 23:28, 14 sty 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Jak ty ciężko pracujesz Jolu, nie dośc ze dajesz ludziom nadzieję i życie to jeszcze kochasz to co robisz .Przeczytałam wszystko o twojej pracy ale o tym napisze jutro na priv Macham i ja na dobranoc .Odpocznij ,zbierz siły na jutrzejszy dzień bo jak się już orientuję, lżejszy nie będzie
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Bogdzia 18:03, 15 sty 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
dajana napisał(a)
Bożenko obiecuje że do ciebie w realu dotrę,być może w maju kiedy rozkwitnie twój cudny ogród bo moim marzeniem jest ujrzeć go na własne oczy.Do emeryturki mam jeszcze dwa i pół roku i też będę wolna hura!!


Dajana od dawna juz masz zaproszenie do mnie , wykorzystasz kiedy bedziesz chciała. Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies