Dajanko z moich dalszych znajomych dwie rodziny były zmuszone oddać rodzica do domu opieki czy starców jak kto woli nazywać ponieważ stwarzały zagrożenie dla siebie i innych wiem , że Ich rodzice są tam już od kilku lat i Oni sobie chwalą opiekę ..... jeden wiem że w Krakowie gdzieś w pobliżu Politechniki i Montelupich chyba u zakonnic, a drugi nie wiem gdzie ale oddalony od Krakowa.....ciocia musiała mamę oddać bo prawie puściła z dymem cały blok, a do pracy chodzić trzeba.....nie miała wyboru.
Ale moja sąsiadka której rodzice mieszkali bardzo daleko znalazła inne rozwiązanie zgłosiła w MOPSie potrzebę pomocy i ktoś przychodził robił zakupy i gotował 3 razy w tygodniu , a na pozostałe dni była umówiona pani która za 1000 na miesiąc zajmowała się zakupami gotowaniem praniem sprzątaniem, wizytami u lekarzy i podawaniem leków. Bardzo sobie sąsiadka i jej rodzice po 90 ce chwalili taka opiekę. No i było o wiele taniej niż dom pomocy.
To tak na marginesie było bo wpadłam na fotki i nie widzę