Dajanko..będą moi jeszcze jechać w Twoje okolice.. ale jest jak w życiu.,. gdzie cienko tam się rwie.. jak nie pałką to go kijem.. i siła złego na jednego..
Ktoś mądry wymyślał wszystkie powiedzenia. Albo taki co go wszystkie plagi dopadały na raz..

Mam zadzwonić ,ale muszę odszukać numery telefonu w wiadomościach..

Buziak... może juto poszukam i zadzwonię..

W porządku Aniu te powiedzonka mówią wszystko .Jeśli nie zdażysz przed zimą to jeszcze wiosna ci zostanie, a ja nie zmienię zdania .Są twoje Zwolnij kobieto ,sobie tez rano w lustrze to powtarzam, czasami nie wiem na kogo patrzę ,niby ja ,a jednak inna .Aniu piesek jest mój! nie oddam go już nikomu tak go kocham, a on szaleje za mną Mam teraz dwa sierściuszki do kochania, dzielę swą miłośc równo .Sesja zdjęciowa w weekend bo muszę naładować baterie .Zobaczysz jaki jest piękny i zakochany

Trzymam kciuki za wszystko, a co się odwlecze to nie uciecze

Droga Dajano-Danusiu
Tobie tak pięknie, romantycznie w duszy gra, a życie pisze własny scenariusz... Widzę w Twoich losach swoje choć tematy zupełnie inne. Nie mogąc odnaleźć się w rzeczywistości człowiek podświadomie ucieka szukając jakiejś terapii, innego wymiaru aby do cna nie zwariować...
Życzę Ci wytrwałości, podobnie jak i sobie, w pokonywaniu życiowych trudności. Podobno człowiek dostaje tyle ile może udźwignąć...

Będę zaglądać do Twojego romantycznego ogrodu co jak feniks z popiołów powstaje
Czuję te subtelne dźwięki...

Danusiu, jak tam sytuacja ogrodowa. Już ogród uśpiłaś, czy jeszcze wojujesz?
No i ogólnie, jak radzisz.
Gdzie nie gdzie już sypie śniegiem, a u mnie jeszcze nie. I z tego powodu się cieszę. Bo moje dreptanie w śniegu to horror. Niech się powtórzy poprzednia zima.
Pozdrawiam ciepło.

Jesienny kwiatek dla Ciebie.

Haniu droga ogród sam się uśpił bez mego udziału. Opatuliłam jedynie trawę pompasową bo nie dałam rady jej zaciągnąc do garażu . Pies mi nie żle rozkopał rabaty ,gdzie spojrzałam tam dziura i korzenie na wierzchu . W porę zauważyłam i zakopałam, a potem musiałam się udać do lasu po gałęzie sosnowe. Już nie kopie bo rozłożyłam je po wszystkich rabatach .Dochodzę do siebie choć jeszcze jestem słaba ,troszkę podupadłam zdrowotnie ,ale nie złamało mnie, ani moich marzeń o ogrodzie Wszystko jednak odwlekło się w czasie .Odwlekło ,lecz nie umarło.Święta jakoś mnie w tym roku niewiele interesują, no chyba ze złapie bakcyla za jakiś czas .Cos jednak musze zrobić bo sama nie będę, a szkoda bo to pierwszy rok gdzie mam potrzebę pobyć sama, odpocząć ,wyspać się, zregenerować. Jestem bardzo zmęczona ludzmi ,obowiązkami ,pracą i cała resztą .Chętnie zamknę ten rok .Nie lubisz sniegu? no może lubisz lecz na działeczkę trudniej ci dojść dlatego wolisz jego brak ,ja wolałabym u siebie snieg Ulepiłabym sobie bałwana i podziwiała go na moich trawach i hortensjach,snieg oczywiście ,nie bałwana Nie byłoby tez tego błota które mi wnosi ten mój uratowany pies .Diabełek z niego, ale inteligentna bestia .Potrafi tak się przymilać, a nawet kłócic ze mną kiedy mówię nie wolno że samą mnie zadziwia . Mam na niego chętnego człowieka który już ma jednego nużaka ,warunki i dobre serce ale 170 km ode mnie .Nie wiem jeszcze co zrobię bo kiedy widzę jego oczy i miłość do mnie to serce mi mięknie .Jeśli go nie oddam to ogrodu chyba mieć nie będę ,przesadzi mi wszystko co tylko poczuje pod pazurami Ten pies nie może się nudzić, a mój teren jest dla niego zbyt mały. Tamten człowiek ma 17 hektarów ,konie i lepsze warunki dla niego, tylko jak mam go zawieść kiedy za nic na smycz nie da się wziąć Musiał być chyba wiązany bo potwornie się boi nawet obroży. Przemyslę to jeszcze ,tylko ze ja go bardzo kocham i zal mi się z nim rozstawać. Tak żle i tak niedobrze .Taka już ze mnie dziwna osoba hi,hi.No dobrze Haniu już ci gitary nie zawracam. Nie nadrobię swej nieobecności jednym postem .Dziękuję za pamięć o mnie Dobrego dnia i wiele radości Haniu dla ciebie

Dzień dobry Danusiu. Proponuję wyjazd, może nad morze? Odpoczniesz. Święta za rok też będą Łap chwilę, szkoda czasu na smuteczki
Dużo zdrowia i siły

Dziękuję Asiu Nie jestem smutna tylko zmęczona . Łapie chwile a jakże Idę do ciebie

Mój piesio męczy dusza i brudasek przeokropny .Tony piachu wnosi

Mój piesio męczy dusza i brudasek przeokropny .Tony piachu wnosi