Weroniko głaskała ją moja wnusia ,,ale ja wiedziałam co to ropucha i zaraz umyłyśmy rączki .Jesli chodzi o Moli to ona ma podobnie jak Kajtek,, tyle że nie wiem czy to przyjażń czy inny instynkt jej każe gonić .Goni za wszystkim co ujrzy,, nic nie ujdzie jej uwadze Podglądałam jak chciała złapać kosa,jaszczurkę i wiele innych osobników .Kos zabawiał się z nią a ona szalała Nie wiem czy dla zabawy tak robi ..,myślę że chyba zrobiłaby krzywdę ale pewności nie mam.Wolę nie ryzykować dlatego ją uważnie obserwuję Kiedy widzę jak biegnie,, ja za nią ha,ha,,wiem ze coś wypatrzyła Słowo nie wolno czasami tylko ją zatrzyma .bardziej reaguje na słowo stój !!Kiedy głaskałyśmy ropuchę miałam ją na ręku,wiedziałam co się święci. Osy też goni ,kiedyś użądliła ją w pyszczek strasznie szalała .Robaki niestety bierze na ząb a kopie takie dziury że jej nie mogę czasami odszukać.Mogę ją sobie wołać i tak nie reaguje ,,schowa się w dziurze i już.Słodka to ona jest tylko w domu

wtedy wpatrzona we mnie jak w obrazek domaga się pieszczot .Uwielbiam tego mojego dzikuska .

Dzisiaj sporo kopałam ,przygotowuję miejsce na latarnię i ogromny karmik na zimę Przytaszczyłam 2 metrowy pień brzozy na który go umocuję.Będę miała w zimie punkt obserwacyjny kiedy moje ptaszki przyjdą sobie na ucztę .Sadziłam troszkę winobluszczu i wąchałam swoje róże a to już w nagrodę dla własnej przyjemności.