Ha,ha,ha - a jednak sprzątanie i śmieci najciekawsze. Nawet dla Sebka!
Ja od pewnego czasu mieszkam w kraju, gdzie jeszcze do niedawna używało się jednego słowa na określenie "piękny" i "czysty". Czyli czysty równa się piękny! No i jak ja, ze swoja słowiańską duszą, mam sie tu znaleźć? Gdybym chciała się do nich upodobnić, to nie zajmowałabym się niczym innym niż sprzątanie. A świat taki piękny!
Coś w tym jest co pisze Iza - dopiero tak koło 40-ki człowiek przestaje sie przejmowac wszystkim dookoła i zaczyna doceniać własny świat. nawet jeśli jest nieco brudnawy

A jeśli się komuś nie podoba, no to trudno. Szkoda, przykro, ale z tego powodu sepuku nie popełnię.