No to tak:
1. robisz plan na papierze milimetrowym, gdzie 1cm to 1m.
2. nanosisz tę część, którą chcesz podlewać spryskiwaczami - resztę możesz sobie darować jeśli nie jetseś uzdolniona artystycznie, bo ja np nie jestem i nie chciało mi się wszystkiego wyrysowywać
3. przydatny jest cyrkiel bo nim możesz zakreślać zasięg spryskiwaczy, ale ja nie miałam i też dało radę
4. zasięgi spryskiwaczy muszą na siebie zachodzić z nie się stykać
5.rysujesz wszystko na tym planie, łacznie z wszystkimi zmianami kierunku rur i ich połaczeniami. Na tej podstawie kupujesz potrzebne połaczenia oraz konieczną ilość rur.
6. sprawdzasz jakie masz ciśnienie i pobór wody i dobierasz do tego maksymalną ilośc spryskiwaczy na linie - u mnie wystarczyła jedna linia spryskująca, bo ogródek jak wiadomo mały i wystarczyło. Ale przy dużych ogrodach na pewno trzeba dzielić na kilka linii, które są uruchamiane po kolei, bo inaczej będzie na końcu takiej dużej linii za niskie ciśnienie i zabraknie wody
7. U mnie linia głowna to rura o przekroju 25mm, a od niej odchodzą 4 boczne o przekroju 20mm i do nich podłaczane są spryskiwacze. Pokrywają cały trawnik.
8. Rura głowna podłaczona jest do kranu. Może być tak po prostu, wtedy za każdym razem musisz odkręcić i zakręcić kran, żeby uruchomić podlewanie, co moim zdaniem nie jest specjalnie męczące. Aby sobie jeszcze bardziej ułatwić możesz między kranem a rurą zamontować timer na baterie, który zaprogramujesz na konkretną godzinę początku i końca podlewania. Ja sobie taki zafundowałam, ale tego jeszcze nie podłaczyłam
9. Kopiesz rowy na ok.30 cm głebokie, kładziesz w nich rury, uważasz żeby nie nasypać im ziemi do środka - najlepiej za każdym razem końcówkę zakrywać taśmą, papierem lub czymkolwiek
10.w miejscach połączeń tniesz rurę ostrym narzędziem i łaczysz za pomocą skręcanych elementów - trzeba uważać, żeby rura weszła głeboko w uszczelkę czyli pchasz do pierwszego oporu i potem pchasz dalej aż rura wejdzie jeszcze kilka cm głebiej. Tak samo podłaczasz zraszacze. Elementy łaczące to trójniki, kolanka albo przedłużki
11. zanim zasypiesz doły odkręć wodę i dokładnie sprawdź czy na łączeniach nie ma przecieków. Jeśli są to musisz takie felerne miejsce jeszcze raz skręcić
12. jak już przecieków nie będzie , zasypujesz rowy.
13. regulujesz spryskiwacze aby lały tam, gdzie chcesz i jak daleko chcesz. Jak się to robi to zależy od spryskiwacza, ale zazwyczaj kąt zmienia się kręcąc pierścieniem w górnej części spryskiwacza, a zasięg śróbką na górze po środku.
Ot i cała filozofia! Jakby coś było nie do końca jasne, to pytaj. Jak będę wiedziała to odpowiem.
____________________
ogród w Holandi