No widzisz, Danusiu, w tym sęk, że nie podrosną, bo coś je zaatakowało. Ta po prawej stronie już padła, ta po lewej jest na wykończeniu. Prawdopodobnie też będę musiała ją wyciąć . Ubolewałam nad tym na poprzednich stronach. Muszę zatem pomyśleć co z tym cieniem na tarasie dalej zrobić....
Na razie wymyśliłam tyle, że nie posadzę tam nowych liściastych. Dosadzę natomiast znowu jodłę koreańską po prawej, tylko lepiej przygotuję dół, żeby miała większe szanse na przetrwanie. Do trzech razy sztuka. Może teraz się uda... .
Te nasadzenia na dole są ok. dereń ładnie przyciety. Jodła wydaje mi sie niepotrzeba, a może po obu stronach zamiast jarzębin posadź kuliste wiśnie "Umbraculifera"?
Wiesz Danusiu, że jak zobaczyłam te piękne wiśnie, które kupiła Sylwia, to też zaczęłam się zastanawiać czy nie pasowałyby u mnie..... Tylko boję się, że te szkodniki, które zniszczyły jarzębiny mogą zaatakować wiśnie. W sumie nie wiem do końca co zniszczyło jarzębiny, można jakoś "odkazić" ziemię, żeby zmniejszyć ryzyko?
Dzięki, to jeszcze nie jest do końca to, co bym chciała, ale pomalutku .
Jarzębina nie była zwyczajna, to był jarząb dalekowschodni (sorbus commixta), przepięknie przebarwiający się na czerwono jesienią. Dopiero w tym roku zawiązały się owoce, ale nie zdążyłam zobaczyć, jaki mają kolor . Jarzębiny były u mnie dopiero drugi rok.
Obejrzałam zawijasek
Begonie aż kipią, chyba im dobrze w bukszpanowych objęciach
Miejsce po jarząbach podlej Previcurem Energy 840 w celu odkażenia podłoża i zostaw do wiosny nieobsadzone.
Ja bym tam widziała jarząba pospolitego pendulę, zaszczepionego na wysokim pniu.
Jest bardzo malowniczy a odpowiednio prowadzony stworzy piękny parasol. http://www.zszp.pl/?id=207&rco=Sorbus%20aucuparia%20'Pendula'&lang=1