gamra
15:38, 01 paź 2013
Dołączył: 15 wrz 2013
Posty: 25
Robert, Twoje zdjęcia oglądałam kilka razy. Chipmunk, zwinny jak wiewiórka, piękny futrzak, muszę o nim się trochę więcej dowiedziec. Koliberek ładny a razem z soczysto-zielonym drzewem, jeszcze ładniejszy. Pierwszy raz widzę takie białe od samego dołu, pnie brzóz, nie mogłam przestac na nie patrzec. Gęsi, łabędzie, wszystkie ptaki kocham i mogę obserwowac godzinami. Żadne, najpiękniejsze miasto mnie tak nie zachwyca, jak ptaki, zwierzęta, przyroda. Kormorany, masz rację, wyglądają, jak posągi, są uważane za ptasie szkodniki i chyba zamieszkują, całą kulę ziemską, wszędzie ich pełno.
Robert, ja nie chciałam wprowadzac do Twojego wątku smutku i trochę się tego przestraszyłam.
Dziękuję za życzenia, komfortowego samopoczucia. Nauczyłam się w duchu "lekceważyc" ludzi, którzy dopiekając innym, dobrze bawią się przy tym. Mam swój kawałek świata i uporządkowane życie.
No, nie do końca. Walczę z ZUSem, ukradli mi 19 miesięcy pracy w Polsce i z 21 lat pracy, zrobili mi 19 lat i 5 miesięcy. Policzyli mi do końca 1998r. a ja pracowałam do końca lipca 2000r. Pisałam do nich o wyjaśnienia i czekam na odpowiedź.
Robert, ale Ty nic nie piszesz o swoich zamierzeniach na przyszłośc a naprawdę warto zrobic dużo, tym bardziej, że już za jedną nogę "Pana Boga" trzymasz i nie dużo brakuje, żebyś chwycił za tą drugą nogę. No i napisz proszę, jak się czujesz psychicznie, jesteś tam sam, od kilku już miesięcy.
My Polacy wykazujemy się pracowitością i tym bardzo dużo zyskujemy w oczach pracodawców, zwłaszcza zagranicznych. Nie koniecznie, to się podoba współ pracownikom, ale mnie to nie interesowało, tym bardziej, że wszędzie są osoby, którym się zawsze coś nie podoba.
Ja przez 9 lat zawsze mówiłam, że wracam do Polski, tylko czekam na męża, aż on dopracuje wieku emerytalnego i się przeprowadzamy. W ciągu kilku miesięcy zdecydowałam inaczej i w lutym 2010r. sprzedałam mieszkanie i się wymeldowałam z Polski.
Pozdrawiam, Halina
Robert, ja nie chciałam wprowadzac do Twojego wątku smutku i trochę się tego przestraszyłam.
Dziękuję za życzenia, komfortowego samopoczucia. Nauczyłam się w duchu "lekceważyc" ludzi, którzy dopiekając innym, dobrze bawią się przy tym. Mam swój kawałek świata i uporządkowane życie.
No, nie do końca. Walczę z ZUSem, ukradli mi 19 miesięcy pracy w Polsce i z 21 lat pracy, zrobili mi 19 lat i 5 miesięcy. Policzyli mi do końca 1998r. a ja pracowałam do końca lipca 2000r. Pisałam do nich o wyjaśnienia i czekam na odpowiedź.
Robert, ale Ty nic nie piszesz o swoich zamierzeniach na przyszłośc a naprawdę warto zrobic dużo, tym bardziej, że już za jedną nogę "Pana Boga" trzymasz i nie dużo brakuje, żebyś chwycił za tą drugą nogę. No i napisz proszę, jak się czujesz psychicznie, jesteś tam sam, od kilku już miesięcy.
My Polacy wykazujemy się pracowitością i tym bardzo dużo zyskujemy w oczach pracodawców, zwłaszcza zagranicznych. Nie koniecznie, to się podoba współ pracownikom, ale mnie to nie interesowało, tym bardziej, że wszędzie są osoby, którym się zawsze coś nie podoba.
Ja przez 9 lat zawsze mówiłam, że wracam do Polski, tylko czekam na męża, aż on dopracuje wieku emerytalnego i się przeprowadzamy. W ciągu kilku miesięcy zdecydowałam inaczej i w lutym 2010r. sprzedałam mieszkanie i się wymeldowałam z Polski.
Pozdrawiam, Halina