No no Beatko tarasik wypasik i trafiłam na jakieś czary,czy co, to chyba ten mróz wygoni

O masz! A za co ta rzeczona Czarownica spalona została?

Zawsze mam problem z odnalezieniem Ciebie, powiadomienia mi co chwila wsiąkają, muszę jakiś lepszy sposób opatentować, żeby szybciej do Ciebie trafiać, bo ładnie, ładnie u koleżanki
Buziaki

O matko,jakie śliczne widoki !!!!!

Wybacz ale podkradłam Ci czarownicę
NA pierwszym mozliwym ognisku i u nas mus tak spłonąć

Porywam młodą czarownicę byście jej nie spalili na stosie..szkoda jej

Taras obejrzałam, miłorząb wiem, że ruszył, bo musiał, pąki miał ładne.. u mnie tylko katalpa rusza później..

Widok tarasu z boku wz krajobrazem het dalej cudny... na wizytówkę sie nadaje..

No a już chciałam chwalić Beatkę za zdjęcia... i pytać jak ona to zrobiła... czary mary ze zdjęciami... ale to pewnie ta czarownica, co na stosie zginęła, tak zamięszała .... To się nam listopad z majem zamienił zabawą
Buziak Beatko... pamietaj trzy miskanty w pasie kamyczkowym przy tarasie - mniej więcej gdzie masz rynny... zobaczysz jak będzie fajnie - dzieciaki nie zdeptają, nie zasłonią widoków, a jak będzie szumiało wieczorkiem do ogniska....

Ależ taras piękny wam wyszedł i jaki duży, super kolor. A tu proszę do kompletu jaka ogromna nowa rabata. Ślicznie. No ale jak ma być, jak czarownica zaczarowała, tylko czemu potem została spalona.

Pozdrawiam

Buziaczki co tam modzisz ?

Taras fajniusi.

A czarownica??? Toz to elf w przebraniu. Ma piekna mleczna skore i sliczny nosek. To zdecydowanie nie moze byc czarownica