Mam kupić Leosie.. pomoże w gotowaniu... tylko rabata pod oknem kuchennym potrzebna. Kazek mówił bym zlikwidowała trawnik na froncie, bo go wnerwia koszenie.. może by to jakoś ugryzł????
Białostockie lilie widziałam.. i rabatę pod drzewkiem.. problem nasadzeń rozwiązał się sam.. Piesa ją zajęła ..
Anek piesa nie tylko zajęła miejscówkę pod drzewem (i ciągle chodzi utytłana w zywicy ) ale też zryła trawnik traktując go jak wybieg dla małych acz szybkich wierzchowców
a marzenia ...wiesz dobrze, że ja je sobie wymysliłam ... tylko ... zaczęły się realizować bo jakaś Mała z ADHD (nie tylko ogrodniczym ) przytargała mi pierwsze kfiatki ... do dziś są i każdego dnia przypominają mi o tej Małej i wielkiej jej mocy ...
szerszych kadrów ... oj Madżen próbowałam ale na szerszych kadrach obiektyw nie jest uprzejmy łapać tego czym zachwycają się oczy ... a niby takie zdolne i technicznie sprawne ... bez obrazy dla producenta ale moje 0,75 na plusie (za krótkie ręce to plus ?) ogarnia to ładniej ... zatem dysonans pomiędzy tym co w kadrze a tym co na wprost jest irytujący ...
irytujące są też puste rabaty albowiem:
kilkanaście AM zdechło i akcie desperacji zostały wymienione na kostrzewy ... kostrzewy z podziału i wygolone co = estetyka poniżej tolerancji średnio wrażliwego oglądacza - a tu mamy wrazliwych wysoko
wieloletnie naparstnice okazały się zwyczajnie dwuletnimi a mamy rok trzeci co oznacza iż się odmeldowały
trawy ciągle się guzdrają co oznacza iż róże nie mają pleców
w pasie koszykarek (JG i Gospel ) usunęłam stare najniższe piętro - pomysłu na nowe natenczas brak ... zatem łyso
gracilismus czy jakoś tak za nimi stoi w miejscu od 2 sezonów ... stoi na poziomie 4 trawek w kępie !!! ... zatem nie ma powiewu kłaczków między kiściami kwiatów JG
ytong ciągle "na golasa" włazi w kadr i irytuje mnie jak powyżej ...
ponad ten arcy dokładny wywód detal i zbliżenie królowych cieszy mnie najbardziej
aleeeeeeeeeeeeeee
ok
jutro będziesz miała te szersze kadry ! ...