Dymarki, kojarzyły mi się z piecami i wypalaniem ceramiki i chyba trafiłam. U nas w Sudetach tam gdzie wapień też są Dymarki (albo może pomyliłam z Przełęczą Wapniarka?). Ale tego u Żeromskiego i Szmaglewskiej nie było. Ale najstarsze góry zasługują na odwiedzenie.
O rozwoju męskim niewiele wiem, mojego M. poznałam w stadium rozwiniętym i na tyle błyskotliwym, że tak sobie gadamy i kupujemy roślinki do dziś. A w domu rodzinnym pierwiastek żeński, żywioł. Jak mój ojciec nie oszalał z 5 babkami swego czasu? Bo siostrzenica moja też jest kobietą.
Córkę podziwiam za odwagę - ja chciałam sobie dredy zrobić ale skończyło się na farbie w wieku lat 15.
Ja mam wykształcenie na te dymarki. Nadaję się. Umiem nosić takie sandały i dużo wiem o Rzymianach. Jak raz pojechałam do Anglii (tzn. nie raz ale raz) specjalnie na limes rzymskie, gdzie Hadrian mury budował przeciw barbarzyńcom. Mur Hadriana - imponujące. Północna Anglia, prawie Szkocja - setki kilometrów muru. I wrzosowiska. Jeden problem: ani drzewa ani toalety, widoczność znakomita ... . Rzymianie wiedzieli jak się drogi buduje.
Konstancjo et Consortes*, ściskam!
PS consors, consortis, - wspólnik; partner; kolega; żona; brat/siostra; osoba współdziedzicząca
____________________
Ewa
Pszczelarnia.
Wizytówka