Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » kule, kulki i kuleczki...kiedyś będę miała

Pokaż wątki Pokaż posty

kule, kulki i kuleczki...kiedyś będę miała

Tess 10:46, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12098
seliza napisał(a)
Kochani a co myślicie o podkładach kolejowych w ogrodach?

Tak się zastanawiam, czy sobie dla ozdoby kilku nie sprawić ( jakieś ścieżki czy duuuże donice)...
Mnie się bardzo podobają. Mam jedną wizję, ale mój M się nie chce zgodzić choć może za jakiś czas uda się go przekabacić...


Byłaś w ogrodzie Leny? Ona ma z podkładów fajne elemenrty w ogrodzie.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/809-ogrod-leny?page=5

Generalnie podkłady to fajny pomysł, ale chciałaś chyba ogród minimalistyczny?
To podkłady raczej nie pasują.

A jaki masz ten pomysł, co to Małża akceptacji (na razie) nie uzyskał?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Welka 11:01, 02 sie 2012


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
seliza napisał(a)
Kochani a co myślicie o podkładach kolejowych w ogrodach?



Witam, przeglądałam wątek i trafiłam na to. Właśnie tworzę sobie kwadracik z podkładów, dostałam je od kolegi, który demontował u kogoś altanę, która stała właśnie na tych podkładach. Naczytałam się najpierw, ze sa szkodliwe, śmierdzą itp. O szkodliwosci się nie wypowiem, bo się nie znam, ale o zapachu mogę - leżą u mnie dobry miesiąć, w tym czasie wiało, lało i swieciło - nic nie śmierdziało. Może dlatego ze najpierw ileś czasu były w tej altane. Mój dalszy sąsiad całą opaskę wokół domu ma zrobioną z pionowo wkopanych podkładów, obsadzoną hortensjami i kulkami z bukszpanu, wygląda rewelacyjnie, a facet zawodowo zajmuje się ogrodami, głównie w Niemczech, więc chyba się zna.
Pozdrawiam
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
seliza 11:37, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 400
Witajcie, Gabik, Paola, Tess i Ewelinka

Ja właśnie też się naczytałam, że śmierdzi i wogóle, ale znamomy ma przy ogrodzeniu które robił w zeszłym roku i powiedział, że fakt było je czuć ale generalnie niedługo. Teraz po jesieni, zimie i wiośnie i powiązanych z nimi deszczem, śniegiem itp. to już tego nie czuć.

Dlatego przyszedł mi taki pomysł do głowy, że można by je było wykorzystać. Myślę, że ogromna donica zamiast rabaty przed ogrodzeniem z tuj nie wyglądałaby najgorzej. A jeszcze jakby te podkłady podocinać, podszlifować i ewentualnie malnąć drewnochronem w kolorze podbitki...hmm...myślę, że efekt mógły być na prawdę fajny i w dodatku bardzo trwały ze względu na to, że podkłady właśnie są mocno impregnowane, tak aby przetrwały lata przejeżdżających po nich ciężarów pociągów.
____________________
Kule, kulki i kuleczki.....kiedyś będę miała
GabiK 11:44, 02 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Seliza, też słyszałam, że po sezonie-dwóch zapach znika. Niektórzy się boją, że przez ten czas wdychania może zaszkodzić.

A może możesz je na rok zrzucić w jakimś neutralnym miejscu, żeby sobie spokojnie wywietrzały, a Ty wymyślisz co z nimi zrobić.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
seliza 11:47, 02 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 400
Tess napisał(a)

Kochani a co myślicie o podkładach kolejowych w ogrodach?

Tak się zastanawiam, czy sobie dla ozdoby kilku nie sprawić ( jakieś ścieżki czy duuuże donice)...
Mnie się bardzo podobają. Mam jedną wizję, ale mój M się nie chce zgodzić choć może za jakiś czas uda się go przekabacić...


Byłaś w ogrodzie Leny? Ona ma z podkładów fajne elemenrty w ogrodzie.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/809-ogrod-leny?page=5

Generalnie podkłady to fajny pomysł, ale chciałaś chyba ogród minimalistyczny?
To podkłady raczej nie pasują.

A jaki masz ten pomysł, co to Małża akceptacji (na razie) nie uzyskał?


Tam jeszcze nie zaglądałam, ale na pewno w wolnej chwili zajrzę.

C do mojego pomysłu, którego M nie aprobuje to zmiana frontowego ogrodzenia przy użyciu właśnie podkładów...
Wiem, że byłoby znowu pełno roboty i czasu i wogóle, ale ja już nie mogę patrzeć na ogrodzenie z siatki, przez którą w dodatku wszyscy wszystko widzą - zero prywatność

Mój pomysł polega właśnie na tym aby takie podkłady doprowadzić do stanu przypominającego nowe podkłady ( czyli właśnie docięcie z każdej strony, poszlifowanie, pomalowanie drewnochronem, aby nadać kolor). Zrobić z nich przęsła na wysokość około 1,60m i około trzy przęsła pod rząd i jedno przęsło jako gabion, trzy przęsła z podkładów i jeden gabion....i tak na przemian...
Myślę, że efekt byłby cudny i raczej na pewno by mi pasował
____________________
Kule, kulki i kuleczki.....kiedyś będę miała
magnolia 12:06, 02 sie 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
podkłady sa super,ja je bardzo lubię. Ale z nimi trzeba uważać. Nie lokować ich w okolicy tarasu czy placyków do siedzenia ( minimum 4 m odległości). Jest tak że one są nasycone substancjami rakotwórczymi- dziegieć węglowy czy coś podobnego.
One niestety się ulatniają z nich cały czas, i gdyby je wdychać dużo, to opary są bardzo szkodliwe.
Ale dalej od miejsc stałego urzędowania jak najbardziej.
ja bym jednak nie szlifowała ich, właśnie ze względu na zdrowie, bo to jak z eternitem- najbardziej szkodzi jak go ruszasz. Więc albo takie jak są, albo wcale.
____________________
magnolia 12:07, 02 sie 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
wiedziałam kiedyś podkłady w koszach gabionowych- ładnie to było.
____________________
GabiK 12:11, 02 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Magnolio, a co to znaczy cały czas? Bo chyba nic nie wydziela się w nieskończoność? W Czarnobylu też już nie jest rakotwórczo. 10 lat koło nich nie można siedzieć, 20 czy 50?
Dobra rada z tym nieruszaniem. Azbest szkodzi jak pyli, jak leży to niech leży. Tu jak wyszlifujesz, to się nawdychasz a i więcej się będzie wydzielać z takiego świeżego.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
magnolia 12:25, 02 sie 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
nie wiem do końca, to nie jest moja opinia, tylko ludzi którzy się na tym znają. Wydaje mi się jednak to logiczne- cały podkład jest tym nasączony, więc jak wywietrzeje z zewnątrz, i popęka warstwa wierzchnia drzewa , to wydzielą się z warstw głębszych, zdrowych. Więc dopóki jest, dopóty wydziela

Ja mieszkam przy torach starej, zabytkowej kolejki. jak wymieniali podkłady, to kawałki starych zostawili i w słońcu mocno pachniały.Widać było że są całe nasączone
____________________
GabiK 12:31, 02 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
A mnie się wydaje, że kiedyś wywietrzeje. Tylko jak np. za 100 lat to dyskusja czysto teoretyczna. Tak z ciekawości pytam.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies