na działkę wysłałam małża ;] mówił, że śnieg do pasa i np. ziemianki (która normalnie tworzy górkę) w ogóle nie widać
u nas na osiedlu spych się zakopał, a ja idąc z piesą na spacer kierowałam się śladami dzikich zwierzątek, bo normalni ludzie w taką pogodę po lasach chyba się nie włóczą
Ksena docierała szlaki
ale w domu kwitną mi wszystkie storczyki (część nawet już przekwita), ptaszki dziś śpiewały
na wiosnę, wyrastają już pierwsze zasiane kffiatki - celozja i lobelia - ja sie cieszę i z tego ostatniego śniegu [dziki mi go przewidziały już m-c temu, więc dla mnie to żadna niespodzianka
] i z wiosny, która już tuż-tuż