fakt, mam gdzie szaleć z motyczką

o dziwo w tym roku już się nie mogę tego doczekać - dorastam, dojrzewam, alboco?

gorzej, że ziemianka cały czas nie gotowa, więc znowu nie będzie gdzie trzymać zbiorów
Madziu, Ev łubin to pierwszy kwiatek jaki poznałam i w którym zakochałam się mając 5 lat, do dziś mi nie przeszło, choć to chwast
Ev cholera wie, czy to mszyce ... musze zapoznać się z objawami, bo żyjątek (oprócz mrówek) nie widzę - po mrówkach wnioskuję i po pajęczynkach oplecionych na wielu gałązkach (choć one to akurat może być robota pajączków)
wszystko pryskałam rumiankiem [nawet mączniaka na jabłoni, bo nie wiedziałam, że to mączniak...], jednak mydła nie dodawałam, bo nie chciało mi się go ścierać

ale skoro mówisz, że samym mydłem można, to w końcu się za to zabiorę
tak czy inaczej - po rumianku mrówki nadal wędrują, więc nie wiem na ile był skuteczny ...
Urszula 
no ten wiosenny to jary, tegoroczny

jesienny sadziłam we wrześniu - część z kwiatków, więc w tym roku będzie tylko do kolejnego sadzenia, bo główek nie zawiąże, część z ząbków, a ten wiosenny sadziłam pierwszy raz - powinnam w marcu, ale że u nas do połowy kwietnia śnieg leżał, to posadziłam dgo dopiero w połowie kwietnia. i zobaczymy co z niego będzie