u nas dziś dość ladnie - tzn w nocy nie padało, i teraz od rana przelotne słońce, więc mam nadzieję, że dziś coś uda mi się porobić ... bo jutro znowu święto na wsi, więc roboty nie będzie

szkoda, że ostatnio ta burza naszła, bo bym Wam pokazała jakie miałam doborowe towarzystwo do łamania świeżo posadzonych kwiatków: 3 moje suki + kociątko od sąsiadów, które przyszło w gości niestety, chciałam się wyrobić z robotą i nie zdążyłam ich uwiecznić...

a ja cynie znam chyba tylko "z daleka" - jak większość kwiatków, które kupiłam w tym roku, więc ciekawa jestem jak w rzeczywistości będą wyglądały, kiedy już zakwitną

Jak tam wczoraj po południu? Ulewa była?
U mnie troszkę pokropiło, ale wiem, że w okolicy lało.

U nas też ciągle pada....

u nas tylko troszkę skropiło, choć chmura wieczorem szła przednia, więc na pewno "gdzieś" lało porządnie.

tyle, że ja na ogórd czas będę miała dopiero jutro, więc na razie chucham, dmucham i zaklinam, żeby mi osuszyło ziemię i bukszpany - bo wypadałoby je jakoś uczesać na lato

Jak Twoje zaklinanie? Pomogło?
U mnie dziś nieźle polało znów.

w Zam wczoraj suchusieńko, a ulewa zaczęła się dokładnie ... 300m przed naszą działką (przyjechaliśmy tuż "po") - to się nazywa szczęście

za to dzisiaj bajka!
znowu opaliłam się na maksa!
przepieliłam ogródek, umyłam samochód ..... i .....









dumna z siebie jestem, choć na idealne kulki przyjdzie mi jeszcze ze 2 lata poczekać, aż się zagęszczą dołem, a mały odrośnie po wymarźnięciu, ale pierwsze cięcie "kulkowe" osfojone ta dam!

Ładniutkie kuleczki
Też się dziś poopalałam, oczywiście w ruchu, bo na leżak czasu nie było ;D

W TL-u też wczoraj nie padało ale grzmiało cały dzień. Nic tylko było z gromnicą latać od okna do okna

Rabatkę masz bardzo ładną, ślicznie Ci roślinność porosła, ale coś nie widzę trawek. Na zdjęciach ubiegłorocznych były takie ładne. Wypadły przez zimę??

nie przez zimę, tylko wiosną - w marcu jak spadł ten wielki śnieg to pogniły a calutką zimę trzymały się dzielnie... [może powinnam była je związać, nie wiem]

teraz się zastanawiam, czy je uzupełniać (jestem w nich obłędnie zakochana), bo na porzeczkach mam grzyba, który przenosi się w drugim stadium na turzyce właśnie... dlatego na razie jest pusto, a ja mam zagwozdkę.
Z tyłu zrobię szpaler z host, bo planuję rozsadzić w przyszłym roku wiosną te "dwie" funkie ubiegłoroczne [których teraz mam chyba ze 12 już]

o widzisz, hościska też będą super
Szkoda tych trawek, ale skoro tak to wygląda z porzeczkami to nie ma co tracić kasy i nerwów.
A funkie pokaż proszę