Tess napisał(a)



ja bym niestety lub stety na teściowej bardzo chętnie wypróbowała

Daj spokój, teściową otrujesz, za człowieka siedzieć będziesz...))))))))))))

Mam syna. Czasem się zastanawiam, jaką będę teściową)))))))

...hehehe... też będę miała ten problem...chyba że ...wybór damy swego serca syn uzgodni ze...mną

Skocz do Bogdzi.. z rodoendronowego.. ona też grzybiara.. i Ania MOnte... ja też grzybiara
Praktycznie wszystkie rurkowe grzyby niejadalne są gorzkie... i to głowny powód ich niejadalnosci... i nie występują w prywatnych zagajnikach tylko w lasach.. a maslaczki i koźlaki bardzo chętnie ...... My nawet z M pod nasze drzewka kupiliśmy grzybnie i zakopaliśmy...ale to bujda .. nic nie wyrosło

Dzięki Aniu asc za obszerne wyjaśnienie Ja też o mały włos dałabym się skusić na kupno grzybni, ale potem o tym zapomniałam, a teraz grzyby nie proszone same rosną pod modrzewiem i przy sośnie himalajskiej.
Agnieszko, mam ten sam problem, kiedyś też będę teściową i już teraz znając siebie, wiem, że będzie ciężko, jak mi jaka zołza do domu przyjdzie Ale podobno z synami jest tak, że szukając żony wybierają kogoś podobnego pod wieloma względami do matki. Wprawdzie w wielu kwestiach, jestem kompletnym przeciwieństwem teściowej, ale i tak ją uwielbiam, a mój M jakoś cierpliwie mnie znosi od ponad 20 lat w sumie

Spoko, moje ewentulana synowa jest super.. i też Ania I mieszkają oddzielnie....... a grzybkami nie dam sie otruć bo się na nich znam

Z tych zdjęc mi wygląda na sitarza.Prawidłowa nazwa maślak sitarz ale uwaga spróbuj go bo pod niektórymi drzewami rosną bardzo gorzkie i nie nadają sie do jedzenia.Nie są trujace ale jak jesc taką gorycz? Jeśli nie jest gorzki to można jesc.One w zależności z jakim drzewem sa w mykoryzie mogą byc gorzkie lub nie.

Bogdziu.... to w takim razie się zgadamy.... gorzkie do kosza, a dobre do gara

asc napisał(a)

Bogdziu.... to w takim razie się zgadamy.... gorzkie do kosza, a dobre do gara

Super powiedziane i już wszystko jest jasne.

Bogdzia i Ania ASC- jeszcze raz dzięki wielkie

Enya73 napisał(a)

A tu spojrzenie z drugiej strony na to samo miejsce kilka lat później, czyli dziś

Enya nawet sobie sprawy nie zdajesz, jak ogromne wrażenie robi na mnie Twój ogród!!!

Granit i wszelakie jego zastosowanie u ciebie, to mistrzostwo - kocham...

Wstaw proszę więcej takich ogólnych zdjęć ze stanu obecnego - mam niedosyt
Pozdrawiam

Witaj Leno! Bardzo mnie to cieszy, że Ci się u mnie tak podoba. Na początku miałam wrażenie, że trochę za dużo tego granitu. Najbardziej martwiły mnie te masywne schody na skarpie. Ale jak posadziliśmy tam rośliny, zwłaszcza jałowce, które wpełzają powoli na brzegi schodów, to schody optycznie stają się lżejsze.
Jak wrócę z krótkiego urlopu tylko z M, to będzie już piękna kolorowa jesień u mnie, wtedy zrobię zdjęcia z innego planu.
Pozdrawiam serdecznie