Sprawdzę zatem kiedy w przyszłym roku wypadają święta wielkanocne, to może skoczymy do rodzinki do Aachen, a stamtąd to już rzut beretem do Holandii A jak święta będą za wcześnie, to wybierzemy się w kwietniu. Będziesz naszą pogodynką i powiesz nam jak tam pogoda i roślinki się mają u Was?

No jasne

No to jestem Ci bardzo wdzięczna. A czy u Was można kupić takie bajeranckie latarnie i donice, jak ma p. Danusia? Widziałam podobne w Danii, ale rodzina mocno protestowała przed zakupem, bo miejsca w samochodzie było i tak za mało. A chciałam założyć boksa na dach, ale mąż protestował, że spalimy więcej ropy, a tam jest prawie za 7 zł za litr. Rowery też wypożyczaliśmy na miejscu, bo po co instalować nowy większy bagażnik, skoro tam wszystko jest dostępne. A potem żałowaliśmy, że jednak nie wzięliśmy swoich rowerów, bo tamte miały cholernie niewygodne siodełka i nie powiem niecenzuralnie, co potem działo się z moim siedzeniem

Wiesz co, tutaj zasadniczo można kupić raczej wszystko. Z wyjątkiem takich rzeczy co to ja szukam i znaleźć nie mogę! ALe akurat wybór latarni i donic jest tak ogromny, że bez trudu znajdziesz coś, co będzie albo identyczne jak Danusi, albo nawet inne, ale też dobre
A problemy z siodełkiem rozumiem - to mnie zawsze najbardziej martwi jeśli chodzi o rowery

No to już od września oszczędzam do "świńki skarbonki" na te wszystkie cudne rzeczy

Słusznie, bo tanie nie są ALe najlepiej to kupowac używane, bo sa tańsze i lepiej wyglądają - takie juz spatynowane Ja własnie intensywnie szukam takich donic oraz małego zestawu typu bistro na taras (taras dopiero w przyszłym roku) Dom stary to i donice i meble powinny być stare. A przy okazji znacznie tańsze.

No ja też jestem poszukiwaczką różnych okazji Nawet w sobotę przed wyjazdem odwiedziłam na krótko taki ichniejszy pchli targ, ale akurat takich ogrodowych rzeczy nie było. Ale za to na wyprzedaży w Nykobing kupiłam piękną lampkę oliwną marki MENU, wprawdzie całkiem nowoczesną, ale bardzo ładną, będzie dobrze prezentowała się na stole w ogrodzie. Stołu jeszcze nie mam, krzeseł też nie, bo choruję na coś ekstra, a byle czego nie chcę na siłę kupować. Czekam na wrześniowe wyprzedaże u nas

Moja mała ogrodniczka się upomina, że przecież też była na tych wakacjach i cierpliwie włóczyła się za nami po tych ogrodach i kwiatki też wąchała, to ją wklejam, żeby nie było, że się młodej wstydzę, że to niby wcale taka stara nie jestem


A żeby młodemu się nie wydawało, że go gorzej potraktowałam ( u mnie ciągle walka o równe prawa- broń Boże o obowiązki). No to niech ma, że go nie pominęłam. Na zdjęciu miniaturowe buki, lipy i klony japońskie:



A tu obydwoje razem, naradzają się, jak tu skrócić męki tego nudnego dla nich zwiedzania ogrodów :

eliza3 napisał(a)

Witaj po urlopie, piękne zdjęcia, piękne widoki...

Witaj Eliza! Cieszę się, że się odezwałaś. A będziesz na spotkaniu u Kapiasów we wrześniu? Liczę na poznanie

Enya73 napisał(a)

Moja mała ogrodniczka się upomina, że przecież też była na tych wakacjach i cierpliwie włóczyła się za nami po tych ogrodach i kwiatki też wąchała, to ją wklejam, żeby nie było, że się młodej wstydzę, że to niby wcale taka stara nie jestem


A żeby młodemu się nie wydawało, że go gorzej potraktowałam ( u mnie ciągle walka o równe prawa- broń Boże o obowiązki). No to niech ma, że go nie pominęłam. Na zdjęciu miniaturowe buki, lipy i klony japońskie:



A tu obydwoje razem, naradzają się, jak tu skrócić męki tego nudnego dla nich zwiedzania ogrodów :

heheheh dzieci jakoś nie lubią zwiedzania ogródków, z wyjątkiem mnie, bo nawet w wieku kilku lat, ogrody uwielbiałam i nigdy mnie nie nudziły