Witaj Anito, życzę szybkiego powrotu do formy i serdecznie pozdrawiam.

Ojejku strasznie mi Cię szkoda - trzymaj się dzielnie Choć z drugiej strony będziesz miała o wiele więcej czasu na szukanie inspiracji domowych - a to strasznie trudne jest Pozdrawiam

Anita, strasznie mi przykro. Musialas sie niezle wylozyc
A psiulka fajna, ale z syna to Ci wyrosnie przystojniak

...przeczytałam przykrą informację o wypadku w pracy.. strasznie mi przykro...wiem że cholernie boli...no i chodzenie utrudnione...Istebna baaarrrdzooooo brrrr zle mi się kojarzy...
...trzymaj sie cieplutko, dużo wypoczywaj i daj się wykazac rodzince w pracach domowych...

Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym za wsparcie w tym trudnym dla mnie momencie. Boli oj boli jak diabli. Aby zająć czymś myśli i zapomnieć o bólu napisałam dziś posta o Danii, serdecznie zapraszam To będzie chyba moja jedyna pociecha w tej sytuacji. Jeszcze zrobić sobie coś takiego na nartach to rozumiem, ale żeby wyglebić się przed gabinetem prezesa? To jakiś koszmarny żart. Mój M chyba nie chciał, żebym pojechała na tę imprezę firmową, bo naturalnie nie pojadę. Jak pech, to pech Łyknę jakieś prochy przeciwbólowe i Idę spać Dobranoc wszystkim

Anitko kochana, bardzo współczuję, ważne że niedługo znowu będziesz na chodzie, niech się tam Tobą dobrze opiekują, a Ty bez wyrzutów sumienia zasiądź przed kompem i umilaj sobie czas. Buziaki przesyłam i szybkiego powrotu do zdrówka życzę.

Żal mi się zrobiło, że nie jestem dziś na Czarnej Górze z dziewczynami Żeby nie było, że ja o tych nartach tylko gadam, to pokażę, że naprawdę jeżdżę

A nogi kaleczę na prostej drodze Pod gabinetem prezesa

Enya73 napisał(a)


[img size=640x480

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/28/280611/original.JPG[/img]

Ależ uwodzicielskie spojrzenie

Doczytałam o upadku i to przed gabinetem prezesa hmmm wiem, że przysłowie mówi szanuj szefa swego ...ale Anitko nie trzeba padać mu pod nogi wracaj szybciutko do formy

Powrotu do pełnej sprawnosci życze.