Trzymam za słowo! Na razie to mam power, bo urlopik się zbliża i mam wizję na moją pierwszą rabatkę, na bezczelnego chyba ją od kogoś zgapiłam (najlepsze, że nawet nie wiem już od kogo?), ale mam nadzieję, że ten ktoś nie będzie bił
Oglądam ostatnie zdjęcia – cudne! Każdy zakątek ma swój klimat. Werbena z horti – baardzo fajne towarzystwo (muszę więcej sobie poczytać o tej werbenie), a ten sumak – też świetnie wygląda! I ogniki też. I w ogóle to chcę więcej!!!
I fajnie, że pomościk się buduje. Czekam na efekt końcowy!
I czytam, czytam, o rowerkach (pozdrawiam Was serdecznie babeczki!), bieganiu i dietach. Ja bym musiała też parę kilogramków zrzucić, ale cóż, lubię jeść Był czas, że biegałam, potem budowa, brak czasu i tymczasowe kłopoty zdrowotne sprawiły, że przestałam. Ale chyba czas do tego wrócić. Generalnie to lubię ruch, tylko mam wrażenie, że ostatnio to się zasiedziałam. Proszę mnie zmotywować!
Kochani, wpadam tak z doskoku na chwilkę dosłownie i przepraszam z góry, że tak ogólnie, ale dziękuję jak zwykle wszystkim odwiedzającym za przemiłe, budujące komentarze W tej chwili mam straszny młyn, ale wkrótce do Was wrócę z nowymi fotkami