Anitko-teraz sery mówisz.podziwiam Cię kobietko

Anitko serdecznie pozdrawiam, zdrowia życzę - dbaj o siebie i nie chodź chora do pracy.
Plany - marzenia ... niech się spełnią
Buziaki

Oj, kochani, doprawiłam się na amen. Właśnie wróciłam od lekarza. Mam zapalenie oskrzeli. Tydzień leżenia w łóżku i antybiotyk. Bańki jednak nie pomogły w moim przypadku.
Tak więc będę częściej do Was zaglądać, żeby jakoś zabić ten czas, ale na zdjęcia z mojej strony jednak liczyć nie możecie. Na ogród mogę patrzeć tylko przez szybkę. Jest piękny dzień, słonko delikatnie oświeca ogród. Lubię ten widok. Działa na mnie kojąco.

Przesyłam buziaki bez wiruska ma się rozumieć

Buziaki na 6 stówkę ... I kolejnych życzę równie pięknych....

I kuruj się Koffana a nie szalej ....

No to sie narobiło...mus się teraz dobrze wykurować i wygrzać...
Dużo zdrówka życzę
Buziaki

Dziękuję Elu i Gabrysiu! Szaleć nie będę, ale mam za to czas na nadrobienie zaległości książkowych oraz na napisanie kilku nowych postów . Jak kogoś interesuje moja szeroka relacja z Wenecji, to zapraszam serdecznie do odwiedzin

Dobrze, że jeszcze nie ma ujemnych temperatur, bo nie miałabym szans na osłonę wrażliwych roślin. W sumie, to mogłaby tak wyglądać zima w Polsce, jak teraz

Pozdrawiam serdecznie

...widzę że złapało Cię ostro...zapalenie to nie przelewki....kuruj się i odpoczywaj... zdrówka życzę i pozdrawiam....

PS. moja mama robiła kiedyś sery twarogowe, wiem tylko że dobre mleko musi do tego być żeby były smaczne...ale to było dawno temu.....to w mlekomacie jest ( jak dla mnie) super...jest u nas w Ryb i jak mam okazję , jestem w pobliżu to biorę....

...wysyłam emalię...

Dużo zdrowia koleżanko Buziaki

Dzięki kochani za życzenia. Jeszcze wciąż walczę z choróbskiem.

Teraz przeszło na M, biedaczek w swoje urodzinki też się rozłożył. Ja już odzyskałam głos,a on stracił.

Upiekłam na pocieszenie drożdżowe bułeczki z jagodami i migdałową kruszonką Poczęstujcie się





Jagody jeszcze z sierpniowej wyprawy na Klimczok czekały w zamrażarce

Pozdrawiam serdecznie zaglądających.

Mmmm jakie pysznosci, Anitko chyba "pozazdrościłam" Ci chorobowego bo dopadło mnie choróbsko