Anitka
14:09, 14 sty 2019

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Pracowicie u ciebie ostatnio. U mnie też śnieg się z dachu zsuwa "głośno".
Ja sobie tak wycyrklowałam, że tam gdzie dach się kończy mam ścieżki i jak śnieg się zsuwa to na ścieżkę. Ale jak zrobi się z niego tafla lodu i cała taka tafla leci to bywa, że za ścieżkę. Taki zlodzony śnieg jest najgorszy, bo tnie jak brzytwa i niszczy roślinki. Kosodrzewina faktycznie u mnie daje sobie w tym miejscu radę - ma elastyczne pędy. Dobre jest też wszystko co można wyciąć na wiosnę. W cieniu runianka japońska mi się tam sprawdza.
Ja sobie tak wycyrklowałam, że tam gdzie dach się kończy mam ścieżki i jak śnieg się zsuwa to na ścieżkę. Ale jak zrobi się z niego tafla lodu i cała taka tafla leci to bywa, że za ścieżkę. Taki zlodzony śnieg jest najgorszy, bo tnie jak brzytwa i niszczy roślinki. Kosodrzewina faktycznie u mnie daje sobie w tym miejscu radę - ma elastyczne pędy. Dobre jest też wszystko co można wyciąć na wiosnę. W cieniu runianka japońska mi się tam sprawdza.