Ulu, dla pocieszenia, że brak koloru u Ciebie, dodam, że u mnie berberysy nie przebarwiły się wcale, a już zrzucają powoli liście... Taka dziwna jesień w tym roku. Szron i u mnie jest. Pozdrawiam cieplutko

Tak Bogdziu, w południe było fajnie. Ja w pracy zamknięta w murach wogóle tych pięknych dni nie czuję. Rano drapanie i odparowanie szyby oraz powrót gdy ciemno, zimno i zimą czuć. Obmyślam więc sposób na odstresowanie.

To poczekam, ale pogoda niezła jest zapowiadana w listopadzie więc pewnie podziałasz co nieco