Witam!
Dziewczyny, dzięki za pochwały pierniczków, o dziwo naprawdę mi smakują, bo najczęściej nie jem słodkości, a wczoraj kilka pochłonęłam. Kinia była bardzo zadowolona, że Karolek i tata jedzą jej gwiazdki, już rano pytała się co dziś robimy, więc muszę coś wymyślić. Na dworze zimno, niby -3, ale wieje niemiłosiernie i nie bedę z dzieciakami wychodziła. Mamy chyba dzwonki z masy solnej do pomalowania, ale na resztę dnia nie mam wizji.
Aniu, Kiniuśka jak czasami podejdzie do komputera i pyta sie kto jest na avatarach i przy tobie mówię, ze pani Ania u której byliśmy, to skubana pamięta, że tam daleko to był piesek a tu blisko nie było i możemy jeszcze raz jechać, ale tam do pieska
Pozdrawiam

Wpadłam się przywitać..... i u nas też talenta zostały w rodzinie podzielone... i to wcale nie równo..... ale grzybki lubię zbierać i w ogródku grzebać też.. to taki ukryty talent który ze mnie wylazł....
Może i z gotowaniem się obudzi... gotowałam bo musiałam ,a teraz nie muszę.. za to synuś poszukał sobie dziewczyny z talentem do gotowania... taka spryciula do kuchni...... może przy niej się kiedy i ja czego nauczę

Aniu, grzybki też zbieram i lubię, ale wole popracować w ogrodzie, a moja starsza siostra to maniak grzybowy, jak jest sezon to z lasu by nie wychodziła. Właśnie też gotuję z musu, zjadliwe to wychodzi, ale nie mam tego czegoś co ma młodsza siostra, że ma jakiś przepis, ale coś innego doda, wie co z czym połączyć i wychodzi rewelacyjnie, a nie sądzę, żeby u mnie obudził się talent do gotowania, bo jakoś za tym nie przepadam

witaj!,
zachęciłas mnie do pierniczków - chyba się jutro zmobilizuję
a kwiatki doniczkowe dobrze kupować w dobrej kwieciarnii jednak tam drogo, rozglądnij się czy nie ma w okolicy giełdy kwiatowej albo jakiegoś centrum - tam taniej i większy wybór i pewniejsze, choc najpewniejsze jest nasze oko a amarylisa to frajda kupić w pakach nawet z pedami na 20 cm i obserwować rozwój

pozdrawiam

Witam popołudniowo!
Mira, kupno amarylisa zleciłam mojej mamie, mają w pn z siostrą jeździć po Ol na przedświąteczne zakupy i właśnie takiego małego mi wypatrzyc i wziąć, bo M jakoś dziwnie pracuje w przyszłym tyg, że nie będę miała się kiedy wybrać.

Postanowiłyśmy z Kinią robić lampion, ona jak zwykle miała rwać na kawałeczki a ja przyklejać, jednak musiałam czymś zająć Karolka i właczyłam mu bajkę to córcia stwierdziła, że mu pomoże oglądać i dziś działałam sama.

I "bombki" których chyba jeszcze nie pokazywałam





Pozdrawiam

A te bombki to tez sama robiłaś?

Tak Haniu, już z dwa tygodnie temu je robiłyśmy z Kindzią musiałyśmy dorobić, bo w zeszłym roku Karolek popsuł kilka z choinki a część ze starości się pozapadała. Muszę jeszcze dorobić, ale włóczki nadajace się do tego mi sie pokończyły i muszę pożyczyć od teściowej.

Bombki pierwsza klasa!
No, lampionowi też nic nie brakuje

Pozdrawiam.

O kurcze.. możesz nie gotować... masz inne talenty.....
Odpowiedziałam u siebie.... ale ogólnie na Twoim miejscu bym kupiła cebule wiosna i posadziła Najbezpieczniej.. i napewno zakwitną U mnie jest reszta..