Złudnie było
W kapturach siedzą hortensje ogrodowe, a to duże to magnolia.
Już finiszuję
Jak nie umyjesz, to świat się nie zawali U mnie mus w Zabrzu był, brudne były jak nie wiem co A w Pszczynie w lipcu były myte, też potrzebowały
Z tym całowaniem może być różnie
On też ma zdolności nieprzeciętne do robienia bałaganu, może innego niż Twój, ale też ma talent, wiesz mi Grzesiu twierdzi, że bałagan u Niego w pokoju byłby wtedy, gdyby nie dało się dojść do okna
Mam nadzieję, że się poprawi ogród w przyszłym roku...ach, byle do marca
Kasiu szukamy przepisów na słodkości, bo umnie dzieci i M lubią, ja też nie pogardzę, chociaż na święta sernik to mus...teraz Dzieci szykują coś na szkolne wigilie, więc może akurat ten im spasuje
U nas tez wszyscy lubimy Chociaż Grześ akurat sernika nie je. Mój M tylko ciasto z galaretką na okrągło by jadł, to Mu takie upiekę. Jutro biszkopt w Zabrzu machnę, gotowy tam zabiorę, tylko potem go wykończę. Mam kłopot z tym pieczeniem w tym roku, za wcześnie jedziemy i kombinuję jak koń pod górę.
Poczytałam że sernik na święta robisz....ja też....bez ciasta .....wiedeński Tylko w tym roku chyba po świętach zrobię......bo w święta idziemy w gości to jedno z makiem starczy......a po świętach wszyscy będą szukali jeszcze czegoś innego
Nie piekę sernika Ulcia, źle mnie zrozumiałaś. Nie mogę go upiec w czwartek (w piątek już jedziemy), bo za wcześnie, a w tamtym piekarniku nie potrafię W gazowym piekłam ostatnio z 15 lat temu, teraz bez termoobiegu ani rusz