Tak gawędzimy sobie, Ewuniu
Sąsiad, no ma power. Przeoczyłam wiele, bo sama prawie pół roku w remontach, ale jak zobaczyłam łan kwitnących różaneczników, oniemiałam.
No widzisz, co komu odpowiada. Paskowane trzcinniki u mnie też aut, ale pstre trzmieliny to już niekoniecznie.
Myślę, że dziać się będzie w naszych ogrodach ciągle. Niech by nie!
Luty do cięcia, miałam na myśli Jakoś nigdy jeszcze z tą czynnością w styczniu nie ruszyłam. Chciałabym też pobawić się w formowanie, takie bardziej skomplikowane.
Nauczyłam się znikać na krótko
O, to miłe, co piszesz
Na razie nie musisz jeszcze pracować nad lepszą organizacją, wnioskuję po zdjęciach Nie tylko ja wnioskuję po zdjęciach
Co można zrobić z jednym pustynnikiem? No co?
Ale sama wiesz, że nie wszystkich wnerwiają na maksa biały żwirek i podwójne "szmaty". Ja, zanim się rozejrzałam i zaczęłam sadzić i siać, to też miałam szmaty i żwirek, jak większość w okolicy. Jeszcze kilkanaście lat temu Może właścicielom ogrodów potrzeba czasu? Do tych spraw na luzie podchodzę, bo i też nie zamierzam sprzedawać!
Waldek, mój pierwszy wątek został na Oazie /być może zapomniałeś/ drugi jest na ZZ a na Ogrodowisku przemykam w ogrodach, które pokochałam. Gospodynie tych wątków na razie tolerują mnie/ takie mam wrażenie/ choć nieraz szarogęszę się zbyt często