Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

waldek727 23:49, 15 lis 2019


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
sierika napisał(a)
Hm, z mojego podwórka..ilekroć przychodzi ktoś, mało ogrodowy ale ma ochotę zajrzenia do ogrodu to nie zachwyt bynajmniej wyraża tylko łapie za głowę mówiąc ileż tu roboty. I to jest norma i nie chodzi o to, że ogród jest piękny czy chociaż interesujący a ja oczekuję braw, nie, po prostu większości nie potrzeba do szczęścia "fajerwerków" ogrodowych, więc przy sprzedaży raczej nie jest to wartością dodaną.


Ewa.
A gdzie Twój wątek na Ogrodowisku?
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
vita 23:56, 15 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Widoki z ogrodu Vivy na działkę naprzeciw. Zawsze jest ten widok "pod ręką".
Cena gruntu rośnie, kiedy zaczyna brakować miejsca na nowe chciejstwa.
W drugiej opcji, kiedy nasadzeniami podnosisz wartość gołej ziemi.


Wielkie dzięki, ktoś zawsze rękę na pulsie trzyma
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 00:24, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Pszczelarnia napisał(a)


Gruszka pisze o ogrodzie podręcznym, Mira o cenie gruntu? - coś przeoczyłam?

Edit: a to ten sąsiad od muru z berberysem - ma power.

O grzechach ogrodniczych chciałoby się.


U mnie różaneczniki to była fascynacja.
Tylko one przeminęły. Choć 3 nadal są.

Poza tym więcej grzechów nie pamiętam.

Usunęłam paskowane trzcinniki.

I unikam ciapatych roślin (choć brunery i miodunke i carexa lubię za bezproblemowość). Krzewy ograniczyłam do ulubionych kilku gatunków.




Tak gawędzimy sobie, Ewuniu
Sąsiad, no ma power. Przeoczyłam wiele, bo sama prawie pół roku w remontach, ale jak zobaczyłam łan kwitnących różaneczników, oniemiałam.
No widzisz, co komu odpowiada. Paskowane trzcinniki u mnie też aut, ale pstre trzmieliny to już niekoniecznie.

Myślę, że dziać się będzie w naszych ogrodach ciągle. Niech by nie!
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
mira 00:30, 16 lis 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
vita napisał(a)
Miro Szykuję się na wyjazd Mam bardzo 'jeżdżony' rok
Ale od lutego ambitnie ogroduję. Wszystko już posadziłam, nie licząc mnóstwa doniczek z wysiewami, pochowałam, przekopałam, tyle
Jak mi coś w...żarło w zeszłym roku ponad sto cebul tulipanów, obiecałam sobie, że koniec. Może narcyzy, ale własne mnożone i jeszcze irysy recutilata. Przebiśniegów tylko kupiłam na wyprzedaży i posadziłam.
Ale spacerów po ogrodzie nie zaniechałam




Uuuuu to pewnie znikniesz.To miałaś doping wszystko zakończyć.
Myślisz że luty już będzie do działania. Oby.
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
vita 00:35, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Luty do cięcia, miałam na myśli Jakoś nigdy jeszcze z tą czynnością w styczniu nie ruszyłam. Chciałabym też pobawić się w formowanie, takie bardziej skomplikowane.
Nauczyłam się znikać na krótko
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 00:45, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Mala_Mi napisał(a)

Ja się kładę prawie o piątej ... wiec o tej wstawać nie będę.. ale mogę popracować nad lepszą organizacją .. tylko mi się już nie chce

Twoje pustynniki mi się śnią po nocach.. walczyłam z chciejstwem..bo miałam ochotę zamówić, ale mam jednego i wystarczy

I nie znikaj na tyle..


O, to miłe, co piszesz
Na razie nie musisz jeszcze pracować nad lepszą organizacją, wnioskuję po zdjęciach Nie tylko ja wnioskuję po zdjęciach
Co można zrobić z jednym pustynnikiem? No co?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 01:02, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
KasiaLangier napisał(a)
Ja też nie wierzę, że nasadzenia podnoszą wartość gruntu. To nietrafiona inwestycja Miałam ogród który lubiłam, a teraz kolejny właściciel go..karczuje
Z kolei obecny dom kupiłam z uwagi na otoczenie lasu, natomiast działania ogrodnicze poprzedniego właściciela typu tuje zasłaniające las, biały żwirek i podwójne "szmaty" na rabatach mnie wnerwiają na maksa


Ale sama wiesz, że nie wszystkich wnerwiają na maksa biały żwirek i podwójne "szmaty". Ja, zanim się rozejrzałam i zaczęłam sadzić i siać, to też miałam szmaty i żwirek, jak większość w okolicy. Jeszcze kilkanaście lat temu Może właścicielom ogrodów potrzeba czasu? Do tych spraw na luzie podchodzę, bo i też nie zamierzam sprzedawać!

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 01:07, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
sylwia_slomczewska napisał(a)
Gdzieś w nieruchomościach parę lat temu czytałam, że działka z ogrodem zyskuje na wartości 30%
ale tak sobie myślę, że tyle warta ile kupcy są gotowi zapłacić...


Oprócz paru innych parytetów, jak lokalizacja, media, itp.
Ogród to chyba raczej dodatek, mile widziany
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
sierika 18:08, 16 lis 2019

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 573
Waldek, mój pierwszy wątek został na Oazie /być może zapomniałeś/ drugi jest na ZZ a na Ogrodowisku przemykam w ogrodach, które pokochałam. Gospodynie tych wątków na razie tolerują mnie/ takie mam wrażenie/ choć nieraz szarogęszę się zbyt często
____________________
EwaSierika
vita 19:35, 16 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Tam tolerują, uwielbiają
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies