Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Pszczelarnia 11:35, 05 lis 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Oczaro-mania i pelargonka to już dwie jednostki chorobowe.

Co będzie w nowym założeniu z oczarami?

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
sylwia_slomc... 20:54, 05 lis 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82007
vita napisał(a)
Kupiłam tę roślinę jako arizemę czarną. Kwitła jednak bez rewelacji, żadnej czerni na kwiatach, nawet miałam ją gdzieś upchnąć, a tu, w tym roku taka niespodzianka.



Obrazków włoskich nie siałam (siałam natomiast arizemę, bez efektu).
Możesz spróbować, jest okazja. Wrzuć nasiona po oczyszczeniu z kolorowej otoczki do donicy, przykryj warstewką ziemi i zadołuj. W przyszłym sezonie czasami podlej. Mam małą kępkę obrazków, od paru lat taką samą, tylko liście.
Może u Ciebie się bardziej udadzą?

Zobaczymy, a może się uda
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 20:56, 05 lis 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82007
vita napisał(a)


Co Ty Sylwia wypisujesz Do Krzywaczki powinno się raz w roku zajrzeć, przynajmniej raz w roku Gorzej jak się jest w okolicach poza sezonem sprzedaży. Ty to masz super, bo blisko.

No ja powinnam unikać takich miejsc, bo miejsce mi się kurczy w ogrodzie, a nie potrafię sie oprzeć urodzie co niektórych egzemplarzy i zawsze bym z pełnym wózkiem wyszła
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 21:02, 05 lis 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82007
Pustynniki to moje marzenie nierealne najwyraźniej bo już dwa razy sadziłam, raz jeden doczekałam kwiatka i nigdy mi nie przezimowały
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Milka 06:43, 06 lis 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Zamieściłam raport o tulipanowcu u mnie
Zdjęcia sąstrona 1542.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Agania 08:42, 06 lis 2019


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Szkoda, że pora tej ponurej jesieni się zbliża, ogród prawie uśpiony
a że więcej czasu to ulubione wątki odwiedzam

Widzę, że kilka nowinek posadziłaś, nowy oczar ładnie się zaczerwienił,
mój taki żółtek każdej jesieni

Pustynniki masz zjawiskowe...byle do maja i życzę Ci kolejnego tak spektakularnego kwitnienia

Podziwiam Cię za formowanie tych ogników, ja z moim ostatnim kojakiem jednym z trzech zawsze
się męczę i poraniona wracam, chyba mam go już dość.
Pozdrawiam
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
vita 20:43, 09 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4095
anabuko1 napisał(a)

Cudne masz te pystynniki. I jak dużo. !
Świetnie się prezentują.
Choruje na nie . Ale u mnie ( już 3 lata podejmuje próby ) żaden nie chce rosnąć.


Zaczynałam od siedmiu sztuk, podarowanych Kupowane albo były przesuszone i nie zdążyły ukorzenić się przed zimą, albo marzły za późno posadzone.
W porównaniu z szachownicami, uprawa pustynników nie jest trudna. Dam Ci parę w sierpniu, chcesz?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 20:55, 09 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4095
sierika napisał(a)
Wiesz, dopiero w pewnym wieku człowiek dochodzi do wniosku, że warto mieć to co chętnie w jego ogrodzie rośnie, nie trzeba jakichś specjalnych starań i zabiegów, nie trzeba nadwyrężać zdrowia przy dogadzaniu a jest na czym zawiesić oko. Tymczasem lubimy gonić za naszymi wyobrażeniami, sadzimy mnóstwo roślin, bo ktoś coś pokazał, bo widzieliśmy w podróży, bo szkółki oferują a one w naszym klimacie nie mają szans albo nie pasują, po prostu. I po latach pytamy sami siebie, dlaczego ja to posadziłam albo wspominając kolejne zachcianki cieszę się, że nie uległam modzie, porywom must have i nie posadziłam tego i owego
Pustynniki Twoje mogą zdobić okładki najlepszych magazynów ogrodniczych świata, czapki z głów. A co było z sukulentami nie tak, że pozbyłaś się ich?


Ewa, dobrze dojść do takich wniosków, nawet późno. Masz coś na sumieniu? He, he, każdy coś ma Tak sobie myślę, jak bym była ogrodniczo przygotowana, kiedyś, nie popełniłabym może tylu nadwyrężających uwagę i czas i siły eksperymentów. Jak sobie przypomnę! To były czasy!
Przewaliły się przez ogród róże, tych miałam ogromnie dużo. Powojniki, dostępne odmiany jakie tylko chcesz. Piwonie, irysy, lilie, szachownice, na tych najwięcej straciłam... może już starczy wspomnień. Ale, wiesz? Nie żałuję, że je wszystkie kiedyś w ogrodzie posadziłam
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 20:57, 09 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4095
popcorn napisał(a)
Jeja! Fotki!!! ale pięknie u Ciebie Vita!!! Pozdrawiam


Dzięki Karola!!!
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 21:12, 09 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4095
Pszczelarnia napisał(a)
Oczaro-mania i pelargonka to już dwie jednostki chorobowe.

Co będzie w nowym założeniu z oczarami?



To tylko dwie jednostki chorobowe Prawie tyle co nic.
Rzuciłaś kiedyś taki pomysł z wiosennym ogrodem, dojrzewał czas jakiś i nadszedł jego czas. Niestety nie będzie pod lipą. Tradycyjnie coś musiało wylecieć, coś trzeba było dokupić, wiadomo.
Cieszę się, bo nie lubiłam już zaglądać.





Tymczasem taki ogród powstał na wzgórzu u sąsiada. Podglądam, wstyd mi trochę, ale no cóż, zmywam: widzę, pracuję: widzę. Ogród podręczny




____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies