Na zdjęciu z ławeczką, widzę mnóstwo znaczników, posadziłaś tam pewno same rarytasy i nowości Pochwal się co tam masz
Kępy zawilców i miodunki cudne. Zawsze myślałam,że miodunka kwitnie bardzo niebiesko, a u ciebie ma piękne kolorki
No i czekam na zdjęcia pustynników
Mam Miłka podobny problem, trudność ze stwierdzeniem czy przędziorek czy grzyb. W tym roku u mnie ogromny atak przędziorka, wszędzie pajęczynki. Trochę zbieram trochę pryskam.
Odkąd przesunęły się granice pór roku, bardzo trudno znoszę zimno podczas pracy w ogrodzie. W tym roku wyjątkowo dotkliwie przemarzłam. Rośliny też tkwią w zawieszeniu, ciemierniki dzień w dzień leżące, połowa kwiatów magnolii buro zwisa już z gałęzi.
Wyjątkowo w zeszłym roku spisały się u mnie kaliny wonne. Nigdy nie pomyślałabym, że to krzew na zimę na wschodzie.
Z cebulowych kwiatów dopisały żonkile, cięłam na bukiety.
Tulipanów już nie sadzę, cieszy inna cebulowa drobnica.
Dzięki Ewa za fotki, alei zrobiłam zdjęcie dwa dni przed Tobą, ani pomyślałam wtedy, że to mój ostatni wyjazd.
A był już plan na rowerowy wypad do Doliny Pałaców i Ogrodów w te wakacje.
Ja w piątek kończyłam pobyt w Kudowie, a Ewa w sobotę (chyba) zaczynała weekend, poza tym zainteresowały nas takie same motywy Ostatnie chwile przed zmianą dekoracji.
Margo O, to były dobre czasy, odkrywanie roślin i ogrodów, spotkania, wymiany. Pamiętasz zbieranie kwiatów lipy i chleb ze smalcem?
Mój ogród od tamtych czasów zmienił się ogromnie, a może tylko mi tak się wydaje? Wybacz, że tak późno odpowiadam, oczywiście bardzo się ucieszyłam czytając Twój wpis.
W tę magię można się dosłownie zanurzyć kupując nocleg w pałacu. Tym i w wielu innych.
Miałam zamiar poznać bliżej historię tych ziem, ludzi tam kiedyś mieszkających, pałace. Zwłaszcza przed II wojną. Może kiedyś tam jeszcze wrócę. Miałam spory kłopot ze zdobyciem literatury na te tematy. Trzeba poszperać.