Karola a mnie się najpierw, jak zrzuciłam na laptopa, wydawało, że tak mało ładnych wyszło, bo się spieszyłam. Tym bardziej się cieszę, bo mi się wydawało, że taka fajna pogoda się zmarnowała. A nie wiadomo, czy jeszcze się taka powtórzy.
A dzisiaj po śniegu już prawie ani śladu. Zimno, może ze dwa stopnie na plusie. Byłyśmy z małą M na spacerze w lesie (celem poszukania materiału na kolejne dekoracje świąteczne).
Krecik aktywny szalenie:
Nasz pobliski strumień oczywiście nie zamarznięty: