Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek na trzy lata

Ogródek na trzy lata

Juzia 10:12, 18 kwi 2013


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41364
Ładne te tulipki...takie bladziutkie

A o dzyndzlu u mnie
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
ewalm 13:52, 18 kwi 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Justynko - to po tej długiej zimie takie bledziutkie Zajrzę do Ciebie później.

U nas wieje, chociaż ciepło. Mroczna kraina deszczowców przypomniała o sobie. Porwało nam namiot dzieciaków z ogródka ale daleko nie poleciał. Ale wszystko kwitnie i niestety również pyli.









____________________
Ogródek na trzy lata
Przetacznik 18:36, 21 kwi 2013

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
Patrząc na to żółte wnętrze przypomniałam sobie, że jak bylam dzieckiem to zawsze paluchy pchałam do tulipanów podotykać pręcików, pościerać pyłek : )
____________________
ewalm 19:53, 21 kwi 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
To jak pszczółka Weroniko
____________________
Ogródek na trzy lata
Przetacznik 20:36, 21 kwi 2013

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
A nęka mnie jeszcze sprawa gołębi z Twego zdjęcia. Jak nie kabanos to co precel?

I jeszcze jedno chciałam powiedzieć...niewątpliwie pod Twoim wpływem ( bo Ty lubisz) zakupiłam paczkę kopru i posiałam między kwiaty pod moim blokiem. Nie do zupy oczywiście a w celach ozdobnych. Mam nadzieję że wyrośnie i ciekawa jestem komentarzy sąsiedzkich. Nie liczę raczej na zrozumienie : )
____________________
ewalm 23:20, 21 kwi 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Nie, skądże, nie precel. To jakiś wurst, znaczy się kiełbaska - ale na pewno nie kabanos. To było we Freiburgu pod katedrą a tam jest targ, a gdzie targ tam mała gastronomia na kółkach. A w takiej małej gastronomii obowiązkowo bułki z kiełbaskami. Na ciepło. Kiełbaski mogą być różne, ta jest cienka więc może to był zgrilowany Wienerwurst, czyli coś jak parówka w środku ale z twardą skórką. Kabanosów się na ciepło nie jada, a to był jakiś wurst, który pewnie komuś wypadł z bułki i leżał na ziemi obok takiej właśnie jeżdżącej budki z kiełbaskami w bułkach. Ewentualnie w dowolny inny sposób gołębie go przechwyciły.

Oooo, jestem pod wrażeniem, jakże pozytywnym. No, ja też bym specjalnie nie liczyła. Może koper aminek dosiać dla niepoznaki?

Czytałam Weroniko o Twoich hamulcowych kłopotach. No, bez komentarza. Jesli cię to pocieszy (ale chyba nie) to my kiedyś zeskrobywaliśmy piankę montażową którą cichy wielbiciel mojego męża zakleił mu bagażnik. Dodam, że to mało skuteczny sposób nękania. Nie trafił chłopak z pomysłem ale się starał. Tacy to już jesteśmy w tym naszym kraju.
____________________
Ogródek na trzy lata
Przetacznik 08:11, 22 kwi 2013

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
No jakże satysfakcjonująca odpowiedź, moja wyobraźnia jest jednak mocno zawężona z racji nieobycia podróżniczego i trudno mi było pojąć, że cienka kiełbaska nie może się nazywać kabanos. W każdym razie wygląda dość smakowicie i nie dziwię się gołębiom, przy tym przychylam się do mniej banalnej wersji pozyskania kiełbaski - czyli, że z bułki nie wypadła, lecz została planowo przechwycona, przez niedoceniane intelektualnie gołębie : )

"Tacy to już jesteśmy w tym naszym kraju."
Nie będę taka, nie byłam i nie jestem. Mimo, że spotykając sąsiada, który najprawdopodobniej przyczynił się do kilku awarii mojego samochodu ( bo ma niepisaną, tajną etykietę gdzie są jego nieoznakowane miejsca postojowe) i mówiąc mu dzień dobry, mam ochotę sprać go na kwaśne jabłko i umiałabym oj umiała odwdzięczyć się w dwójnasób na jego pojazdach. Ale nie zniżę się do tego poziomu, a gość sam się ukisi w swoim sosie. I oczywiście w moim pogardliwym spojrzeniu.

____________________
ewalm 10:15, 22 kwi 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Ale u nas też się przecież Weroniko jada na przykład frankfurterki, które pewnie są z resztą kolejnym niemieckim wynalazkiem kulinarnym, a one są raczej cienkie i założenia przeznaczone do podgrzewania. Tak jak kabanosy z założenia je się na zimno, chociaż pewnie jakby z nimi postapić odwrotnie to ani zimna frankfurterka ani ciepły kabanos nie zabijają.

Myślisz, że wyrwały komuś w locie

Ja osobiście za kiełbaskami różnego rodzaju nie przepadam i pewnie z niemieckiego dobrodziejstwa nie skorzystałam w znaczącym stopniu ale to jest Kraina Wursta, bez wątpienia. Ciężko się z nimi nie zetknąć. Nie wiem co robią niemieccy wegetarianie, jeśli w ogóle tacy są. Chyba zeszli do podziemia.

Wiem, Weroniko, że nie jesteś. Nie wątpię. Ale jak inaczej napisać? Że oni tacy są? Ja ze swojej odległej perspektywy to myślę "my, Polacy". I jeżeli chcę wracać i zamieszkać znowu w W-wie, to zakładam, ze muszę przyjąć ten swój naród z dobrodziejstwem inwentarza. A ten inwentarz bywa różny. Wcale nie cały mi się podoba. Ale cóż... Nie lubię mysleć "my i oni".
____________________
Ogródek na trzy lata
Moniika 19:22, 22 kwi 2013


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
ewalm napisał(a)




I w druga stronę aż do schodków:



I nawet pod cyprysikiem, chociaż tu warunki są hardcorowe:




Ewo ! Te cudne lobelie to siałaś z nasion ? Pozdrawiam M
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
Juzia 21:57, 22 kwi 2013


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41364
Ewa a co się dzieje z Twoją wierzbą?
I czym ją można zastąpić?
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies