Że zgadzam się z Tobą to zapomniałam napisać, że wystarczy, że muszę postać i poczekać na coś np 5 minut...... albo jechać autem drogą co znam na pamięć 2 godziny... ojjjjjjj czas stoi w miejscu
Niezły myśliwy,ale w tym czasie pewnie żadnego innego ptaszka przy karmniku nie było?
Wróble pochowały się w berberysie pod jastrzębiem (i gdzie się da), a sikorki w większości uciekły, ale kilka z obniżonym samozachowniem próbowały ryzykancko podjadać z karmnika przy sąsiednim drzewie.....
Zaatakował ...ale nic nie upolował Z powodów żalu nad sikorkami dobrze, z powodów fotoreportera ..... szkoda Ale taka jest natura... jastrząb też musi coś jeść... dla przyjemności zabijają tylko ludzie i koty... (ups.. zaraz zrobi się dyskusja)
Upolował , upolował, tylko nie widziałaś. Jest nażarty do pełna.Zobacz pod dziobem jaki jest wypchany do przodu.
To dostojny gość i trudno go sfotografować. Zazwyczaj serfuje między krzakami, jest piękny i płochliwy.
Lata sobie po wątku lata I robi wrażenie.. widać, że to drapieżne stworzenie.... zedytowałam posta i wstawiłam patrzącego na fotografów Lekkie urozmaicenie...
Niezły myśliwy,ale w tym czasie pewnie żadnego innego ptaszka przy karmniku nie było?
Wróble pochowały się w berberysie pod jastrzębiem (i gdzie się da), a sikorki w większości uciekły, ale kilka z obniżonym samozachowniem próbowały ryzykancko podjadać z karmnika przy sąsiednim drzewie.....
Zaatakował ...ale nic nie upolował Z powodów żalu nad sikorkami dobrze, z powodów fotoreportera ..... szkoda Ale taka jest natura... jastrząb też musi coś jeść... dla przyjemności zabijają tylko ludzie i koty... (ups.. zaraz zrobi się dyskusja)
Upolował , upolował, tylko nie widziałaś. Jest nażarty do pełna.Zobacz pod dziobem jaki jest wypchany do przodu.
W obserwowanym locie nie upolował.. był widoczny jak na dłoni... fotografowie na chwilę zwolnili czujność.... obserwując wyłączającą sie baterię.. i pozostało oko.. i słowny komentarz..
U nas jastrzębi jest dużo i zawsze wiemy kiedy nadlatuje, bo znikają ptaki w ułamku sekundy.... a tu kilka sikorek bawiło się z jastrzębiem w rosyjską ruletkę.... w tym modraszka których mamy mało...
Godzina 16-ta,a za oknem ciemno jak ...
Ja już kiedyś u siebie pisałam.Cięłam w zeszłym sezonie tuje więc musiałam stać na drabinie,a nad głową przeleciał mi jakiś drapieżny ptak w drodze powrotnej krzyczał już wróbel czy coś podobnego w jego dziobie. Też nisko przeleciał tylko ze 2 m ode mnie.
Kurcze jestem zła owinęłam cisa sznurkiem zielonym paskudnie to wygląda ,zaraz chyba rozplączę i już ;(