Odnośnie klonów - zawsze cięliśmy jak zanosiło się na przedwiośnie, gdzieś początek marca... i nie było problemów.... w tym roku przycięliśmy w pierwszym tygodniu lutego!!! Bo skończyły się ujemne temperatury i zanosiło się, że już mogą niskie nie wrócić. Ale jak śnieg spadł w drugiej połowie stycznia, i był 2 tygodnie.. to co będziemy mówić o zimie.... drzewa też zgłupiały...
Może Aniu masz rację.. że trzeba będzie ciąć jesienią.
Rok temu w kwietniu przycięta mała gałązka spowodowała wielki płacz..
Jak widać u Alinki początkiem lutego dało się ciąć, a u mnie już za późno....
A teraz siedzę i wydłubuję nabite kolce z berberysu.. ile może sie wbić po przycięciu jednej kępy????
A dostałam takie piękne rękawice od Kasi.. ale szkoda mi ich był niszczyć... oj głupia baba ze mnie...
Dorota - niestety sadzi się je jesienią.. tu masz link o
uprawie. Przy czym u mnie zimują bez okrycia i od 5 lat nie wykopywałam ich.. Troszkę kory maja na wierzchu.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.