Kasiu, Irenka, Bogdzia.. staram się nie trzaskać stronek, wiec daje się być na bieżąco...
Agatka.. nasmarowałam u Ciebie...aż strach... nie obraź się.....
Moja to cooperi - dziś do niej zajrzałam, ale ciężko się dobrać, bo zasypana mokrym i zmrożonym śniegiem.... to co zobaczyłam to tylko brzeg.. wiec częściowo wymokła, ale widać i zielone.. może nie będzie tak źle.. Przykrywałabym gałązkami, ale nie ma skąd ich wziąć....
Żółtą delospermę miałam..... i faktycznie była głupoto odporna, chociaż rosłą w miejscu gdzie stałą woda.... postanowiłam ja przesadzić w lepsze miejsce, ale zarastał ją dziki szczawik... jak wydzierałam szczawik to i niszczyłam delo.... wiec przekopałam jeszcze raz... No i w nowym miejscu nie była już tak odporna na głupotę, bo mojej głupoty nie przeżyła... Zarosła wysianymi jednorocznymi, które postanowiłam wyrzucić i wykopałam to razem z delo...
Jest tyle pięknych roślin odpornych i niekapryszących wiec pozwalam paść tym kapryśnym.. i nie rozpaczam.... Ta zima jest bardziej mokra od poprzedniej.. W zeszłym roku jesienia nic nie padało przez kilka miesięcy.. potem był mróz i mało śniegu. Na skalniaku warunki były pustynne, wiec pomimo mrozów łatwiej przetrwałą. W tym np lewizje mi wygniły... z tego co dziś patrzyłam to chyba wszystkie.. tyle lat się trzymały, a w tym padły..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.