mirka napisał(a)

Jejuś jaka cudna ta fuksja.Może coś więcej napisz na temat ich uprawy żeby były takie cudne.Pozdrawiam Walentynkowo

Napisz proszę co Ci potrzeba wiedzieć, bo jeśli chodzi o Fuksje, to dla mnie jest to roślina wymarzona... Potrzebuje wschodniej wystawy, najlepiej wtedy rośnie... Piszą o świetlistym cieniu, ale z mojego doświadczenia nie spełnia on takich do końca wymagań Fuksji... Nawożenie, jak dla kwitnących, przesadzanie rzadko... Jak potrzeba...

Nigdy fuksji nie miałam, troszkę pogapiłam się na Twój ogródeczek ..... i zostawiam Walentynkę

Dziękuję Aniu, dobrej nocy Ci życzę... :

Dorotko,ta fuksja,która pokazałas jest chyba najtrwalsza ze wszystkich,mam ja 3 lata .Inne trochę bardziej chimerne,ale wszystkie bezsprzecznie piekne.Mam około 10 doniczek fuksji,nie wiem ile przezyje,ale musze od Bozenki wydziadowac patyki z takich o cieniowanych liściach,bo w ubiegłym roku nie ukorzeniły mi sie.Kiedy wystawiasz je do cieplejszego pomieszczenia?

Dorotko dzięki za walentynkowe odwiedziny, a ja powalentynkowe buziaki zostawiam.

Dorotko, w sezonie będę podziwiać twoje fuksje, są piękne
Napisz adres na priv, zbieram adresy do hosty, niektóre ma, pozdrawiam

Małgosiu, też ją lubię bardzo i zrobiłam z niej drzewko na pniu, z maleńkiej szczepki i rośnie... A wynoszę je tak w połowie marca, żeby jak najkrócej były w domu, bo nie mam miejsca na tyle donic w domu... A potem do widnego garażu, a potem lądują na zewnątrz... Jak bym miała miejsce, to już bym je pędziła i kwitły by miesiąc wcześniej... O jakich Fuksjach piszesz, że mają cieniowane liście... ?

Bożenko, nie ma sprawy i bardzo mi miło... Serdeczności...

Irenko, też tak myślę... Napiszę priv...

Dorotko....dziekuje...Ty juz wiesz ze sciskam i tulisiam okropnie mocno....
Merci....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cudownego weekendu i nie tylko...